poniedziałek, 26 października 2015

Serialowe podsumowanie tygodnia #158 [12.10.2015 - 25.10.2015]

Znowu tygodniowa przerwa. Mam nadzieje, że nie wejdzie mi to w nawyk. Stało się raz i dwa, będzie też trzy. Oby nie za szybko. Nic nie obiecuje. Wiecie jak to jest. Na nic nie ma czasu, a chciałoby się wszystkiego po trochu. Dlatego nie będę was zanudzał nikomu niepotrzebnymi serialowymi wiadomościami. Zostawię tylko link z trailerem Jessica Jones. Szykuje się kolejny hit od Netflix. Premiera za miesiąc. Jutro lżejsza komiksowa produkcja z kobietą w roli głównej - Supergirl. Podobno też warto.

SPOILERY

iZombie S02E02 Zombie Bro
Taki odcinek dużo lepiej mi się podobał od premiery. Osobowość Liv to typowy członek bractwa z amerykańskich filmów, przez co mieliśmy mnóstwo komicznych scen z Liv. Było to potrzebne bo serial zawędrował w mroczne rejony. Pierw narkotykowy trip Majora i Raviego, a potem zmiany jakie zaszły u byłego Liv. Wyrzuty sumienia po morderstwie zombie i początek uzależnienia od narkotyków. Co też jest bezpośrednim nawiązaniem do wątku Blaine'a. Okazuje się, że to właśnie Major jest najważniejszą postacią spinającą wszystkie historię. Sprawa odcinka dobra. Pretekst do zabawnych scen i mocno zaskakująca końcówka. Zamordowana została nie ta osoba co trzeba. Mrocznie. Odpowiednio dla serialu.

OCENA 4.5/6

Homeland S05E02 The Tradition of Hospitality
Serial znowu zaczyna mnie denerwować. Niemal cały odcinek świetny. Nastąpiło przyśpieszenie po poprzednim i wszystkie wątki wciągały. Polowanie Quinna, Carrie i wizyta w obozie (ta chwila gdy minęła godzina!), gierki w CIA i historia dziennikarki. To wszystko wciąga i dobrze się ze sobą komponuje. Historia ma potencjał. Tylko czemu wszystko potem sprowadziło się do Carrie? To na nią był zamach, to ona wpywa na wszystkie postacie, to na nią Saul wydał wyrok, który ma zostać wykonany przez Petera. Idiotyzm. Zupełnie nie kupuje tej ostatniej sceny. Osobiście nie miałbym nic przeciwko gdyby Clare Danes w przyszłym roku skończyła przygodę z serialem.

OCENA 4.5/6

Homeland S05E03 Super Powers
Znowu mieszane uczucia. Wiem, że Claire Danes jest kapitalną aktorką, nie trzeba mi tego przypominać i robić kolejne odcinka pod nagrody dla niej. Męczy mnie pokazywanie jej choroby, a to że wtedy jest najlepszą agentką zupełnie mi się nie podoba. Jasne, scenki w domku miały swoje momenty, operatorzy i scenografowie się spisali pokazując jej szaleństwo. Nawet końcówka mnie zaskoczyła z dwoma twistami. Jednak dalej uważam, że ten wątek nie powinien mieć miejsca, a serial powinien jak najmniej czasu poświęcać wątkom osobistym. Zwłaszcza tym recyklowanym. O wiele lepiej wychodzi mu analizuje współczesnego świata. Amerykanie przyznają się, że ich ingerencja na Bliskim Wschodzie miała opłakane skutki, a potem i tak robią swoje przekraczając kolejne granicę.

OCENA 4/6

Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D. S03E03 A Wanted (In)human
Jestem wielkim fanem tego jak wygląda serial po pierwszym sezonie i się tego nie wstydzę. Dlatego napiszę coś oczywistego - znowu świetny odcinek. Podobają mi się wszystkie wątki. Nie wiem gdzie serial zmierza, ale widzę olbrzymi potencjał. Zwłaszcza w wątku Simmons. Biedne stworzono, co ona musiała przejść, że tak wygląda i czemu chcę tam wrócić? Nie mogę się doczekać kosmicznej wyprawy agentów bo przecież wszystko do tego prowadzi. Jej historia podoba mi się z jeszcze jednego powodu. Tak jak Fitz w pierwszej serii stanowili idealny comic relief m.in. poprzez technobełkot i ich sympatyczność. Teraz są to dwie najbardziej skrzywdzone postacie przez scenariusz. Wiele przeszły, a ich droga jest jeszcze bardziej wyboista. Aprobuje. Póki nie zabijają.

Inne wątki równie ciekawe. Może poza romansem Daisy i Lincolna, jest to niepotrzebne. Jednak już polowanie na niego i lawirowanie Culsona między ACTU było ciekawe. Jak daleko jest w stanie posunąć się by uratować swoją protegowaną? I czy Lincoln będzie w stanie odnaleźć stabilność psychiczną? Nie czytałem Secret Warriors i nie znam składu drużyny więc jego przyszłość jest dla mnie tajemnicą.

Wątek Warda i May komediowy. Jakże lubię ten pairing! Ona jako lalunia w koszulce Blondie, On dres z Londynu chcący zostać zrekrutowany przez Hydrę. Jakże się uśmiałem na scenach w barze lub gdy May mogła w końcu zaprezentować swoje umiejętności. Końcówka historii mocna. Jak daleko jest w stanie posunąć się człowiek by pomścić kogoś kogo kocha? Bardzo.

Culson, Rosalinda i rozmowa o samochodach. Shippuje!

OCENA 4.5/6

Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D. S03E04 Devils You Know
Lash, Ward, Simmons. Trzy nieprzeplatające się wątki i trzy niezwykle udane historię. Pierwsze to polowanie na mordercę inhumans i dalsza ewolucja postaci Daisy, która coraz bardziej zmienia się w prawdziwą liderkę. Jej relację z Mackem fajnie się ogląda i jest to jedna z fajniejszych serialowych par. Dobrze, że nie dano czasu antenowego Lincolnowi bo zepsułby odbiór odcinka. Niepotrzebna historia miłosna zepsułaby dramatyczny finał polowania na Warda. Hunter jest już tak blisko, tamten ucieka i przy okazji zabija męża May co po części jest wynikiem nadgorliwości Lance. Tak bardzo chciał dorwać Warda, że nie wziął pod uwagę ludzi którzy ucierpią po drodze. I teraz czas na konsekwencję. To słowo coraz częściej pada w kontekście serialu. Ostatnia ważna historia to ta Simmons. Cierpi uraz psychiczny po powrocie z obcej planety, ale już zaczęła pracować by tam wrócić. Jakie tajemnicę kryję? Co ważnego się tam stało? Chciałbym jakiś apokaliptyczny wątek o kosmicznej skali. Bo seriale komiksowe mogą sobie na to pozwolić i nie będzie to śmieszne. Oby tylko nie dopisano intergalaktycznego romansu...

OCENA 4.5/6

Quantico S01E02 America
Serial dalej jest głupkowaty i przez to przeraźliwie uroczy. Wątki się mnożą, część się wyjaśnia, a ja czuje się wciągnięty. Alex sympatyczna, pozostali bohaterowie nie przeszkadzają, ba większość z nich ciekawi. Jakie są ich motywacje, kto kłamie i dlaczego. Jak choćby tajemnicze bliźniaczki, które okazały się tajnym projektem FBI. Sensu w tym zero, ale jak się to ogląda! Podoba mi się rozwój postaci. Tragiczne wydarzenia mają wpływ na to co dzieje się teraz. Scenarzyści dają też radę w przeplataniu teraźniejszości z flashforwardami przez co odpowiedź na pytanie kto jest jeszcze trudniejsza do wywnioskowani. Irytuje tylko idealna i wszystko wiedząca Alex. Oby szybko pokazano jej słabe punkty.

OCENA 4/6

The Flash S02E02 Flash of Two Worlds
Tak jak podejrzewałem. Pierwszy odcinek miał przyciągnąć nowych ludzi do serialu, a dopiero drugi można uznać za nowe rozdanie. Było też dużo ciekawiej, więcej akcji i dobrze rozpisanych bohaterów. Dużo przyjemności z oglądania. Tylko czemu Barry znowu nie ma wyrzutów po zabiciu nieludzia? Bardzo się to kłóci z charakterologią postaci. Podoba mi się jak ukazano Jaya Garricka. Flash z drugiej ziemi przybył by pomóc Barremu pokonać Zooma, speedstera polującego na innych mu podobnych. Najfajniej wypada tutaj zbieżność Jaya z Wellsem i zrozumiała nieufność jaką żywi do niego Barry. Mogą być w przyszłości przyjaciółmi, ale by ta przyjaźń nie nastąpiła od razu. Patty Spivot mi się... sam nie wiem. Czekałem na jej debiut w serialu i odczucia mam mieszane. Roztrzepana i radosna blondynka potrafiąca być twardzielką i szybko znajdująca wspólny język z Barrym. Aktorka urocza, dobrze wygląda na ekranie tylko czemu robią z niej damę w opałach, której trzeba uratować życie. Zdenerwowała mnie jeszcze końcówka dodająca telenowelowy wątek do serialu. I głupota postaci. Czemu nikt nie wpadł na pomysł, że Ronnie mógł trafić na Earth-2 w miejsce Jaya? Szykuje się z tego powodu kolejna drama. Ale to pieśń przyszłości, teraz jest bardzo dobrze.

OCENA 4.5/6

The Flash S02E03 Family of Rogues
Legend of Tomorrow już niedługo więc wypadałoby robić wprowadzenie. Ten odcinek to powrót Colda i było jak zwykle. Wentworth Miller rządzi w tej roli. Arogancki, cedzący kolejne słowa przez zęby i posługujący się pewnym kodeksem honoru. Jeden z lepszych przeciwników Flasha w serialu. Sama historyjka trochę pretekstowa, naciągana i z oczywistym rozwiązaniem, ale przyjemna dla oka. Fajnie też, że powróciła Glider bo jej chemia z Cisco jest ogromna. Tak samo Patty/Barry. Lubię tą dwójkę. Zupełnym przeciwieństwem jest drama u Westów. Ziew. Nie rozumiem motywacji Jaya. Postanowił zostać by walczyć z Zoomem. Zupełnie jakby była to papierowa postać bez przeszłości. Nic nie wspomniał o rodzinie i przyjaciołach co umniejsza jego wiarygodność. Oby niedługo bliżej się nad tym pochylono.

OCENA 4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz