piątek, 19 września 2014

Ramówka FOX 2014/2015



Nowości - Backstorm, Bordertown, Gotham, Empire, Gracepoint, Hieroglyph, Last Man on Earth, Mulaney, Red Band Society, Wayward Pines, Weird Loners

Powrócą - American Dad! na 9 sezon, Bob's Burger na 5 sezon, Brooklyn Nine-Nine na 2 sezon, The Following na 3 sezon, Family Guy na 13 sezon, Glee na 6 sezon, New Girl na 4 sezon, Bones na 10 sezon, The Simpsons na 26 sezon, Sleepy Hollow na 2 sezon, The Mindy Project na 3 sezon

Zakończone - Almost Human po 1 sezonie, Dads po 1 sezonie, Raising Hope po 4 sezonach, Enlisted po 1 sezonie, Rake po 1 sezonie, Surviving Jack po 1 sezonie

Jeśli ktoś nie wie to przypominam - stacja FOX stoi po ciemnej stronie mocy. To oni anulowali Firefly, nie potrafią liczyć i niemal co roku kasują serial, który zyskał sobie grono fanów. Tym razem padło na Almost Human i Enlisted. Ja widziałem tylko ten pierwszy. Nie rozumiem zachwytów nad produkcją. Prócz chemii między głównymi bohaterami i Karlem Urbanem na ekranie nie było w nim nic odkrywczego. Kolejny procedural tylko w przyszłości i mało przekonującym światem. Może się rozkręcił? Bo przyznaje nie wytrzymałem dłużej niż trzy epizody. Pewnie miało to coś związanego z nieodpowiednią kolejnością epizodów. Znowu! Na twitterze żale były wylewane również za Enlisted. I to nawet większe. Miałem sprawdzić, ale jakoś mi serial umknął i od razu zadebiutował z niską oglądalnością. Podobno jest jeszcze lepiej niż w przypadku Brooklyn Nine-Nine więc wypadałoby sprawdzić. Zwłaszcza, że mówiło się o wskrzeszeniu serialu przez Yahoo, a to o czymś świadczy. Reszta anulowań to niczym nie zaskakujące przykre formalności. Dads miało 19 odcinków więcej niż powinno, Rake nie miał prawa odnieść sukcesu, a Surviving Jack... O czym był właściwie Surviving Jack? Czyż to nie miał być hit komediowy z Christopherem Meloni? Miał, ale wytrwał zaledwie siedem tygodni. Raising Hope nie oglądałem, ale trzeba uścisnąć dłoń serialowi i pogratulować mu aż czterech sezonów. Nie było o nim głośno, ale cichutko wytrwał przez te kilka lat na antenie.

Trzeba przyznać, że FOXowi w zeszłym roku udały się premiery bo nie dość, że dwie z nich doczekały się przedłużenie to jeszcze je oglądam. I wcale nie jestem tutaj złośliwy. Dwa przedłużone seriale to całkiem niezły wynik. Nawet nie wiem co mnie bardziej cieszy Sleepy Hollow czy Brooklyn Nine-Nine. Opowieść z Sennej Kotliny dała mi bogatą mitologię, sympatyczne postacie i campową stylistykę. Komedia Andyego Samberga zapewniła gwarancję na 20 minut śmiechu w środku tygodnia i niesamowitą chemię między bohaterami. Nieskromnie przyznam, że dobrze trafiłem i obydwa seriale pozostały na mojej watchliście. I to byłoby tyle. Bones już dawno porzuciłem i powrót do rozwiązywania zagadek kryminalnych mnie nie interesuje chociaż fajnie jest co roku obejrzeć zwiastun z Comic-Con. The Following nie mam zamiaru tykać i dziwię się, że serial jest jeszcze na antenie. To chyba będzie jego ostatni rok zwłaszcza, że trzeci raz zmienia showrunnera. Do New Girl też nie mam zamiaru wracać. Tym bardziej, że obecny czwarty sezon będzie ostatnim. Cyferki nie kłamią Zooey Deschanel może zacząć się żegnać z telewizją. Cieszy mnie ostatni sezon dla Glee. Serialu nie widziałem, ale zwolni się jeden ze slotów i zwiększy to szanse nowości na przedłużenie. Dalej nie widziałem żadnych z animacji. Nawet nie będę próbował pisać co chciałbym nadrobić i dlaczego. Po co mam się co roku oszukiwać? Chociaż takie The Simpsons byłoby fajnym zastępstwem Power Rangers. Szkoda, że u nas w telewizji nie leciał maraton wszystkich odcinków. Swoją drogą ciekawe czy kiedyś Polsat na jednym ze swoich kanałów wyemituje maraton Świata Według Kiepskich. W końcu to nasz odpowiednik serialu o średniej klasie.

Backstorm - procedural kryminalny od twórcy Bones. Gdyby nie to, że wypada napisać więcej na tym bym skończył. Kolejny geniusz nie akceptowany przez społeczeństwo i nie budzący sympatii atakuje telewizję. Może 3-4 lata to by się sprzedało teraz tego typu postaci jest zatrzęsienie. W zeszłym roku na zwiastunach podobnie wyglądało Rake i pewnie Backstorm podobnie skończy. Trzynaście odcinków i do piachu.

Bordertown - midseasonowa animacja FOX od jednego z scenarzystów Family Guy. Znowu wystarczyło krótkie spojrzenie by wiedzieć, że to serial nie dla mnie. Nie oglądam animacji dlatego, że z góry je skreślam po prostu muszą mieć coś co od początku przykuje moją uwagę. Serial z latynoską i amerykańską rodzinką nie jest jednym z nich.

Gotham - i nareszcie coś dla mnie. Jedyna nowość tejże stacji do której jestem w 100% przekonany. I nie tylko dlatego, że oglądam wszystkie komiksowe seriale. Tutaj chodzi o Gotham jedno z najbardziej znanych fikcyjnych miast. Miasto Batmana przed pojawieniem się Batmana. Początek Jima Gordona i kultowych złoczyńców. Wszystko to spod pióra Bruno Hella człowieka odpowiedzialnego za Rome. Ciągła historia przeplata proceduralnymi sprawami, kolejne kultowe postacie i mroczny klimat. To musi się udać. Krytycy bardzo pozytywnie się wypowiadają o serialu i wróżą mu sukces. Ja widzę go przez kilka lat w ramówce. Nie koniecznie w poniedziałkowe wieczory. Anulowanie mu nie grozi. Oby, bo jak najdłużej chciałbym oglądać na ekranie Donala Logue i Bena McKenzie. Tyko boję się wątków z dziećmi. To zawsze niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwo.  

Gracepoint -serial ciekawostka. Remake brytyjskiej produkcji z zeszłego roku gdzie główną rolę z oryginału powtarza David Tennant. Serial opowiada historię poszukiwań mordercy dziecka w małym miasteczku gdzie wszyscy się znają. Będzie stanowił 10 odcinkową zamkniętą całość. W porównaniu do Broadchurch (bo tak zowie się pierwowzór) zmian jest niewiele, niektóre sceny zostały bezpośrednio przeniesione, inne dostosowane do amerykańskiego widza. Pierwsze poważne odstępstwa podobno dopiero w 7 odcinku bo tyle zachodni dziennikarze mogli już obejrzeć. Czyli serial, który jest ale równie dobrze mogłoby go nie być. Ja nie lubię tego typu historii więc nie sięgnę. Jednak jakbym miał się decydować sprawdziłby oryginał. Bo jak wiadomo wszystko co oryginalne jest lepsze. Co nie Tofik? 

Empire -dramat "muzyczny" na midseason. Wielka fortuna, widmo śmierci i synowie walczący o spuściznę po ojcu. Serial zupełnie nie dla mnie. Szykuje się dużo dramatu, może być całkiem niezły (co gwarantuje obsada -Terrence Howard i Taraji P. Henson). Jednak nie jest to mój gatunek więc sobie odpuszczę. Premiera dopiero na wiosnę więc o jakości ciężko coś powiedzieć. Jednak jakbym miał prognozować stwierdziłbym, że cancel.

Hieroglyph - znowu zabawna sytuacja. Nawet jeszcze śmieszniej niż przy Gracepoint. Serial został zapowiedziany jeszcze przed upfrontami, zgodnie z nową polityką FOX zapowiedziano cały sezon, wyemitowana zwiastun, który wyglądał przeciętnie, ale widać, że nie poskąpiono grosza po czym serial anulowano. Tak po prostu, kilka miesięcy przed emisją i po rozpoczęciu kampanii marketingowej. Z jednej strony trochę szkoda bo mogłaby to być lżejsza odpowiedź na przygodowe Demony Da Vinci tylko dziejąca się w starożytnym Egipcie bo stylistyka obydwu produkcji wydawała się podobna. Ja trochę uszczypliwie myślałem o prequelu Penny Dreadful bo tam też pojawiły się egipskie wampiry i Potężne Książki Ciemności i Śmierci. Trochę szkoda, że nie przyjdzie mi samemu sprawdzić jak bardzo to było złe. A nóż byłaby to taka sama niespodzianka jak Sleepy Hollow.

The Last Man on Earth - Will Forte jako ostatni człowiek na Ziemi przemierzający Stany Zjednoczone. Tyle. Prócz tego lakonicznego opisu i zabawnego teasera nic o serialu nie wiadomo. Nie przeszkadza mu to znaleźć się na liście najbardziej oczekiwanych produkcji 2015 roku. Bo jak tu nie czekać na post apokaliptyczny sitcom z tylko jednym aktorem? Trochę się tego obawiam, mam wrażenie, że lepiej sprawdziłby się jako kilku minutowy serial internetowy, ale z chęcią sprawdzę.

Mulaney - serial, który podzielił krytyków. Czytałem zarówno pozytywne jak i negatywne opinie na jego temat. Niby sam powinienem wyrobić sobie zdanie i obejrzeć 20 minutowego pilota, ale już po zwiastunie wiem, że do mnie nie trafi. Przesadzona gra aktorska, w żenujący sposób przerysowane postacie i nietrafione żarty, które tylko osobą pracującym przy serialu wydawały się śmieszne - to są moje odczucia. Kilkanaście dodatkowych minut ich nie zmieni. Nie zdziwiłbym się gdyby serial został mimo wszystko przedłużony. Skąpa oferta stacji będzie wymagała desperackich kroków. 

Red Band Society  - mam wrodzony wstręt do seriali z dziećmi i wczesną młodzieżą. Nie mogę ich znieść w rolach drugoplanowych i niemal zawsze uważam, że pozbycie się ich naprawiłoby wiele rzeczy (choćby Terra Nova). Jednak zwiastun Red Band Society był całkiem interesujący. Udało się wyważyć humor z poważnymi tematami bez popadania w banał. Bo jakże to tak nie polubić serialu o dzieciach na oddziale pediatrycznym, które w tych trudnych okolicznościach próbują przeżyć swoje życie jak normalniej. Krytycy bardzo pozytywnie wypowiadali się o serialu i wróżono, że zastąpi Glee, które powoli udaje się na serialową emeryturą. Jednak cyferki okazały się bezwzględne. Niska oglądalność premiery sugeruje, że skończy się po pierwszym skróconym sezonie. Dlatego chyba sobie odpuszczę. 

Wayward Pines - o serialu pisałem już rok temu... przy omawianiu poprzednich upfrontów. Serio. Już wtedy go zapowiedzieli, a premiera miała się odbyć w okresie wakacji/midseason. Wszystko się poprzesuwało i serial zadebiutuje zimą. Ja jakoś niespecjalnie mam ochotę na małe miasteczko z tajemnicą, ale ta obsada! Matt Dilon, Carla Gugino, Juliette Lewis, Shannyn Sossamon, Melisa Leo, Terrence Howard i Toby Jones. Książkowy pierwowzór był podobno całkiem niezły więc może opłaca się zapoznać z serialem?  

Weird Loners - komedia na mid-season o dysfunkcyjnych związkach. Tak, kolejna komedyjka o grupce znajomych i ich problemach sercowych. Absolutnie nie ma tutaj nic co by mnie przyciągnęło do tych kilku odcinków. Bo więcej nie będzie. Niby gra tutaj Becki Newton, ale dla jednej aktorki nie warto się tak poświęcać. 

Moja ramówka - Gotham, Brooklyn Nine-Nine, Sleepy Hollow, The Last Man on Earth
Moje anulowania - brak (hip hip, hura!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz