poniedziałek, 26 listopada 2012

Serialowe podsumowanie tygodnia [19.11.2012 - 25.11.2012]

Homeland S02E08 I'll Fly Away


Muszę się przyznać, że ten odcinek był trochę męczący. Rozterki Dany, wplątanie w jej kłopoty Mike'a czy zachowanie Jessicy w ogóle mnie nie obchodzą bo nie wpływają na główną fabułę. Tam też nie najlepiej było. Owszem Lewis i Danes jak zwykle perfekcyjni, ale histeryzująca Carie co odcinek jest męcząca. Dobrze, że przynajmniej końcówka była mocna - Abu Nazir na amerykańskiej ziemi. Oby CIA jak najszybciej się o tym dowiedziało.


OCENA 3+/5


Merlin S05E07 A Lesson in Vengeance


Głupi odcinek, powiedziałbym nawet, że tragiczny. Postacie zachowywały się out of character, zupełnie jakby się nie znały. Po tyle latach wszyscy uwierzyli, że Merlin mógł otruć Merlina, Mordered nic nie podejrzewał, a Emrys zachowywał się mało śmiesznie. Bardzo słabo. Do tego jeszcze dochodzi ta nieudolność czarnych charakterów. Tyle prób i nie udało się zabić Artura?! Nie ma żadnej trucizny o natychmiastowym działaniu? Bandyci nie mogą sobie sprawić łuków? Wiem, że ten serial nie jest zbyt ambitny, ale ten odcinek był obrazą dla inteligencji widza. Do tego jeszcze te głupie uśmiech Gwen i Morgany. Kiedyś to może i fajnie wyglądało jak Morgana ukradkowo złowieszczo się uśmiechała, ale teraz to już męczy. Sytuacja ratuje tylko stajenny w postaci Sama z Gry o Tron.


OCENA 2/5


Person of Interest S02E07 Critical


Myślałem, że to będzie nudny odcinek z słabym śledztwem nic nie wnoszącym do mitologii seriali. Ciesze się z tego, że się myliłem. Pojawił się nowy przeciwnik, agent MI-6, który kojarzy Johna z jednej z misji i jest niezwykle utalentowany. Czekam na ich kolejne spotkania bo to jest o wiele ciekawszy przeciwnik niż Elias. Cieszy mnie też, że wrócił stary bohater, szkoda tylko że tak słabo wykorzystano Tao, ale jest szansa że jeszcze się pokażę. Zaskoczył mnie też wątek Snowa. Ostrzegł Carter o zbliżającym się niebezpieczeństwie i całkiem możliwe, że John wydedukował o kogo chodzi. Dobrze! Podoba mi się że tyle wątków jest na raz ciągniętych, ale mogliby w końcu jakiś jeden bardziej rozwinąć. To co się dotyczyło Maddy i Amy bez napięcia z przewidywalnym rezultatem więc nie ma o czym pisać.


OCENA 4/5


Sons of Anarchy S05E11 To Thine Owe Self


Sprawa z kartelem rozwiązana i jakoś tak bez fajerwerków. Nie czuło się napięcia i tego oczekiwania jak się skończy. O Jaxa się nie martwiłem bo przecież zginąć nie mógł. W śmierć innych też jakoś nie chciało mi się wierzyć. To, że Clay się wymigał było bardzo spodziewane. Juica strasznie głupio się zachowuje i po tym sezonie nie będzie mi go żal jeśli zginie. Tarze też nic się nie stało, ale raczej dla niej jest szykowane coś większego. Nie zdziwiłbym się gdyby w finale trafiła do aresztu. Dla mnie bohaterem odcinka jest Nero. Świetny motyw z jego powrotem do gangsterki i potem ta wizyta u Gemmy. Perfekcyjnie zagrane. Boję się tylko, że to właśnie on nie dożyję końca sezonu.


OCENA 3+/5


The Walking Dead S03E06 Hounded


Wątek telefonu wyjaśniony jednak mam nadzieje, że na przestrzeni sezonu będzie on jeszcze wracał. Takie rozliczenie Ricka z własnym sumieniem i zastanowienie się nad sobą. W tym odcinku wypadło to świetnie tak jak gra Andrew Lincolna. W drugiej serii mnie irytował, ale teraz jestem zachwycony tym jak przedstawia swoją postać. Wyjaśniło się też co stało się z Carol - przeżyła. Fachowo za to pokazano zachowanie Daryla po znalezieniu noża albo jego opowieść kierowana w stronę Carla. The Walking Dead wznosi się na wyżyny w tym sezonie.


Wątek Michinne satysfakcjonujący. Polowanie Merla, zabijanie kolejnych członków, starcia. Smakowicie to wyglądało. To spotkanie z Glennem i Meggie zupełnie przypadkowe, ale ja się ciesze bo szybko połączyli te dwa wątki. Teraz Mich wylądowała w więzieniu, a dwójka "naszych" w Woodbury gdzie Andrea wdała się w przewidywalny romans z Gubernatorem. Ciekawe co teraz szczególnie w związku z zachowaniem Darya i Andrei. Intryga się zagęszcza i prawidłowo.


OCENA 5=/5


Obejrzanych odcinków – 5


Najlepszy – The Walking Dead 3×6


Najgorszy – Merlin 5x7

poniedziałek, 19 listopada 2012

Serialowe podsumowanie tygodnia [12.11.2012 - 18.11.2012]

Arrow S01E06 Legacies


Odcinek bez historii. Może i dobrze się go oglądało, ale te wydarzenia nie będą miały wpływu na dalszą historię. Oliver tym razem bierze na celownik kogoś z poza listy, Diggle teoretycznie mu pomaga (teoretycznie bo nie widać większej różnicy w jego działaniu), a źli zostają pokonani. To wszystko okraszone przyprawiającymi o ból głowy dialogami o obowiązku, honorze, czynieniu tego co jest dobre i odpowiedzialności za swoje czyny.To się robi już nudne. Do tego jeszcze wątek Merlyna i Lariel nudził. Dobrze, że pijana Thea uratowała trochę sytuację, albo zabranie matki na kolację.


OCENA 3/5


Castle S05E06 The Final Frontier


Castle na Comic-Con! Oczywiście wyszło śmiesznie z mnóstwem odniesień do współczesnego obrazu telewizji, żartów z Star Treka i nawiązań do Firefly. Choćby za to należy się temu odcinkowi wyższa nota. Wątek skasowanego serialu i miłości fanów i ten zawód jak spotka się aktorów - cudne. Tak jak cosplayowe przygody Alexis i Kate. Śledztwo jakieś było, ale kto by się tam nim przejmował skoro pod względem humorystycznym był to tak wspaniały odcinek.


OCENA 4+/5


Castle S05E07 Swan Song


Nie lubię odcinków w konwencji dokumentalnej, trzęsąca się kamera, nienaturalne zachowanie postaci i odzywanie się prosto do nas - irytuje mnie to jednak rozumiem że w życiu seriali przychodzi moment że chcą spróbować czegoś nowego. Tym razem padło na Castle. Pierwsze 10 minut to tragedia, nie mogłem się zupełnie przyzwyczaić. Potem jednak zaczęły mnie bawić żarty Ricka, karykaturalne zachowanie postaci (wycofana Kate), uśmiechy Rick czy pokazywanie z dystansu związku głównych bohaterów. Nie było wcale tak źle. Śledztwo to oczywiście znowu tło dla elementów komediowych. Nie udało mi się wytypować mordercy, ale to akurat na plus.


OCENA 3+/5


Homeland S02E07 The Clearing


Tak jak się spodziewałem - zabicie tej kobiety przez Finna i Dane będzie służyło do zniszczenia kampanii Waldena. Ciekawe tylko ile się będzie na to czekać. Pewnie długo bo to idealny zapychacz, który potrafi nieźle wynudzić mimo że całkiem nieźle pokazano chęć spełnienia obowiązku przez Dane, a niemożliwością zrobienia tego. Jest też Brody, który znalazł się w pułapce gdzie obydwie strony zatajają przed nim fakty. Liczę, że mimo też, że teraz wyjdzie mu to na dobre. Prezydentura za 8 lat (3 sezonu)? Proszę bardzo.


Świetny wątek Saula i Aliene. Nie związane z niczym rozmowy, poruszenie jego problemów osobistych i gdy się wydawała że kolejny naciągany element fabularny to terrorystka popełnia samobójstwo.


Galvez jednak żyję. Czyli, że wciąż jest szansa, że to on jest kretem.


OCENA 4+/5


Merlin S05E06 Dark Tower


Zabili jednego z Rycerzy Okrągłego Stołu. Niby  scena miała wyjść przejmująco, ale nie będę płakał za Elynem bo jego postać była nakreślona bardzo słabo. W ogóle wszystko jest tutaj bardzo naciągane i niestety coraz bardziej mi to nie pasuje. Przedzieranie się przez las, spodziewane spotkanie z niespodziewanym sojusznikiem czy przemowa Artura - strasznie sztuczne i nudne. Brakuje mi elementów komediowych z jakich słynął ten serial. Sprawę ratuje trochę końcówka i sceny w wieży. Wyprany mózg Gwen i teraz jej działanie na szkodę Artura. Pewnie Merlin to odkręci prędzej czy później, ale na razie dobrze się zapowiada.


OCENA 3/5


Nikita S03E03 Consequences


Odcinek na poziomie tego sezonu. Dobry, ale nie porywa. Na pewno na plus powrót Owena i Amandy. Cieszy, że ten pierwszy zostanie w Sekcji na dłużej. Ciekawe co takiego Amanda chciała od niego i kiedy odkryje to Nikita. Czekam też na jej następny ruch, zapowiada się że zabierze się teraz za bliskich Nikity. Podoba mi się też, że w tle rozwijają się nowe wątki. Jeden obyczajowy, drugi w stylu 24 - Alex wróciła do prochów i pojawił się kret. No ciekawe czy będzie to jakaś znana postać i czy ten wątek zostanie równie dobrze pociągnięty jak w 24.


OCENA 4-/5


Person of Interes S02E06 High Road


Kolejne pojawienie się Zoe Morgan - i bardzo dobrze. Lubię ją i ciesze się z jej występów. Do tego wprowadza jeszcze sporo chemii między jej postacią i Johnem. Oświadczyny były cudowne tak jak ten poker w domku. Szkoda tylko, że sama sprawa dość nudna i nie wykorzystano w pełni potencjału przedmieścia. Końcówka do bólu przewidywalna i happy end. Ile można?


Cieszy, że wróciły flashbacki. Tym razem w całości skupione na Finchu i o tym jak poznał Grace. Lubię tego ester egga, że jego miłość gra prawdziwa żona Emersona. Chciałbym żeby Carrie Preston jeszcze kilka razy się pojawiła.


OCENA 4-/5


Revenge S02E06 Illusion


Niestety znowu słaby odcinek. Za mało Emily i jej zemsty, a to w tym serialu właśnie jest najlepsze. Nolan również na drugim planie, raptem w kilku mało znaczących sprawach. Cieszy jednak to, że zaczął podejmować samodzielne decyzję. Ciekawe tylko co z Padmą. Ciesze się też, że wyszedł wątek Inicjatywy, która znowu coś szykuje. Równie oby spektakularnego co zamach. Jest też Mason, który zaczął podejżewać, że Emily to Amanda. Jednak pewnie nic z tego nie wyjdzie. Nudne za to wątek Victorii, Daniela i Jacka. Oby poprawa nastąpiła szybko. Jak dla mnie mogliby również zakończyć cały wątek dotyczący matki Ems bo mało świeżego wnosi do serialu.


OCENA 3/5


Sons of Anarchy S05E10 Crucifixed


Jax przez cały sezon mówi, że zajmie się tym, że będzie lepiej, ale poprawy nie widać bo powiedziałbym że w klubie jest jeszcze większy syf niż przed jego porządkami. Cieszy mnie tylko, że Juice żyję. Jeszcze. Został postawiony w ciężkiej sytuacji między młotem, a kowadłem i zarówno Jax jak i Clay kuszą go miłością do klubu. Boję się, że dokona złego wyboru. Ciekawi też co zrobi Clay. Wykombinował, że Jax poszedł na jakiś układ z kartelem, a teraz chcę rozwiązania klubu. Czyżby w finale miał wystąpić oficjalnie przeciw nowemu VP? Bo jakoś nie chcę mi się wierzyć, że zginie. Jax narobił sobie też nowych wrogów nie dotrzymując obietnic. Dobrze jednak, że coś tam w tle działa i uda się pozbyć Pope'a bo szczerze mówiąc nie chciałbym żeby on występował w następnym sezonie.


W odcinku nie układała się również kobietą. Kolejne dramaty - Gemma wraca do Claya by widywać się z wnukami. Trudna decyzja została podjęta, a Clay jej nie ułatwiał. Boję się jak to się dla niej skończy, ale coś mi się wydaje, że Gemma przeżyję wszystkich. Gorzej z Tarą. Sceny z Otto mocne. Obstawiałem że się powiesi na tym krzyżyku i tylko trochę się myliłem. Stockton spłynęło krwią, a przyszłość Tary niepewna. Byle tylko Jax z nikim się nie układał by ją ratować.


OCENA 5=/5


The Walking Dead S03E04 Say the Word


The Walking Dead nie zwalnia tempa. No dobra, trochę zwolnili, ale wciąż się dzieje i dzieje. Rick oszalał po stracie żony i nie przejmuje się swoją nowo narodzoną córeczką. Zamiast tego chcę się mścić. Mocna scena jak poszedł z siekierą na zombie, ale jeszcze mocniejsze było to że nie znalazł martwej żony. Zamiast tego najedzony Szwendacz. Dla mnie to było bardziej wstrząsające niż poród. Równie mocna była scena jak Carl wymyśla imiona dla siostrzyczki. Serial ten wywołał większe emocję przez te kilka pierwszych odcinków niż cały S02. Na deser wątku więziennego dostaliśmy też wypad na miasto. Przewidywalne, ale lubię te pełne napięcia przeszukiwania domów. Pozostaje też wątek tajemniczego telefonu. Coś mi się wydaje, że Rickowi trochę się w głowie poprzestawiało od ostatnich wydarzeń. Oby twórcy nie schrzanili prowadzenia postaci zniszczonej psychicznie.


Michinne w końcu zaczęła się odzywać i nabrała trochę wyrazistości szczególnie jak odzyskała swoją zabaweczkę. Ta rozmowa z Andreą przy bamie nudna, ale pozostałe sceny w Woodbury równie mocne co te w więzieniu. Szczególnie córka Gubernatora. Przeczuwałem, że to tak będzie wyglądać. Widowisko z Merlem gladiatorem mnie zaskoczyło. Sekret miasteczka nie jest taki mroczny. Chyba, że czasem się zdarza, że zombie zapomni się wyrwać zęby. Czekam aż pokraki zerwą się ze smyczy i zrównają miasteczko. Pięknie wyglądałaby taka rzeź ludzi dla odmiany.


OCENA 5-/5


Obejrzanych odcinków – 10


Najlepszy – The Walking Dead 3x5


Najgorszy – Arrow 1x6

poniedziałek, 12 listopada 2012

Serialowe podsumowanie tygodnia [05.11.2012 - 11.11.2012]

Arrow S01E05 Damaged


Porządny odcinek. Oczywiście Diggle przebrał się za strzałę co odsunęło podejrzenia od Olivera. Jednak mimo tego dobrze się to oglądało. Szczególnie dzięki scenom walki - pięknie wyglądała ta Zielonego Łucznika z Deathstrokem. Porządnie zrealizowano tą też Olliego podczas imprezy. Z innych ciekawych scen to badanie poligrafem. Laurel zacznie teraz podejrzewać teraz Olivera i ciekawe czy jeszcze komuś opowie o tym co na prawdę stało się na wyspie.


Walter się wyprowadza, Moira kłoci się ze swoim szefem. Postać Johna Barrowmana jest intrygująca i liczę, że będzie jej dużo więcej w przyszłości.


Podobało mi się też nawiązanie Laurel do postaci Black Canary. Ciekawe kiedy ją zobaczymy.


OCENA 4/5


Dexter S07E06 Do the Wrong Thing


Trzeba przyznać, że serialowi udało się wytworzyć odpowiednie napięcie między Hanną i Dexterem. Te podchody przez cały odcinek, nachodzenie się na zmianę, scena w sypialni u Dextera, odkrywanie tego kim na prawdę jest panna McKoy i w końcu ta końcówka. Szkoda tylko, że tak nudno pokazali sceny gdy nie było tej dwójki na ekranie... Trochę średnio w stylu Dextera, ale mnie jak najbardziej zadowoliła. Hanna ląduje na stole, ale robią coś zupełnie innego. Pytanie tylko ile ten związek wytrzyma. Jaki wpływ na nich będzie miała Debra i Sean i czy Hanna nie będzie chciała pobawić się w zabijanie z Dexterem jak za dawnych lat. Na pewno interesująco się to rozwinie i na pewno dobrze się nie skończy. Wciąż obstawiam, że Debra zabije kogoś by chronić Dextera i odpowiednią kandydatką na to jest Hanna.


Z innych scen to najważniejszą rolę odegrał Quinn. Zniszczył dowodu i pewnie Issac wyjdzie na wolność i polowanie na Dextera zacznie się od nowa. Problemy Angela mnie nie obchodzą bo jakoś nie chcę mi się wierzyć, że porzuci pracę na policji. Śledztwo LaGuerty toczy się dalej, jakby na uboczu. Cieszy tylko, że Deb dowiedziała się o Lumen, świetna scena jak Dexter opowiadał jej co zaszło.


OCENA 4-/5


Homeland S02E06A Gettysburg Adress


Co za scena w Gettersburgu! Tego się absolutnie nie spodziewałem, myślałem że Pete znajdzie jakąś bombę i będą ją rozbrajać, a tu takie zaskoczenie. Sześciu nie żyję, tajemniczy arab brał w tym udział i do tego coś wynieśli. Bombę? Materiały wybuchowe? Atomówkę? Robi się coraz ciekawiej. Teraz wątek Brodyego terrorysty zejdzie na dalszy plan i akcja serialu skupi się na poszukiwaniu Abu Nazzira. Mam tylko nadzieje, że dalej będzie sporo scen Brody/Carrie bo to najlepsze momenty serialu. Zabili Galveza czyli to nie on jest kretem w CIA. To kto w takim razie?


Z innych scen jak zwykle dostaliśmy zapychacz z córką i żonę Nicka. Ta pierwsza miota się, chodzi po szpitalach i nie wie co zrobić. Powiedzieć prawdę czy nie? Mój scenariusz - powie ojcu, a dzięki temu wice nie przegra wybory prezydenckie. Jessica wie o podejrzeniach Mike, ciekawe co dalej. Chociaż w sumie nie ciekawie. Wolałbym więcej Carrie i Nicka oglądać.


OCENA 4+/5


Last Resort S01E05 Skeleton Crew


Ten odcinek byłby świetny gdyby nie był taki przewidywalny. Negocjacja perfekcyjnie rozegrana przez Chaplina, wszystko ładnie zaplanował. Nawet był spakowany. Tak się zachował, że uzyskał to co chciał. Niestety, a może i stety nic z tego. Ale to i dobrze bo może jednak dostaniemy sąd z kamerami na wyspie. Chciałbym tego. Może byśmy się więcej dowiedzieli co się stało. Mnie najbardziej ciekawi co takiego SEALs ukrywają bo Curry przeraził się tego że Chaplin zna tą tajemnicę. Wiemy też, że świat jest na krawędzi wojny, a teraz Chiny jeszcze zaatakowały Tajwan. Więcej info o tym poproszę. Mam też nadzieje, że szybko dowiemy się co z admirałem Shepardem.


Sceny na okręcie znowu niesamowicie klimatyczne. Brakowało mi tego ostatnio. Podwodne manewry, walka o przetrwanie i sceny z nurkiem - miodzio. Dla tych właśnie elementów zacząłem oglądać ten serial. Szkoda tylko, że tak ich mało. Grace dała radę i oczywiście zdobyła szacunek bosmana. Musiało do tego dojść ciekawe tylko ile to potrwa.


W Washingtonie Christina nie okazała się wcale taka głupia na jaką wyglądała. Myślałem że uwierzy Samowi i dostaniemy nudny wątek romansu, a tu taka niespodzianka. Dobrze, że te dwie panie zaczęły ze sobą współpracować, może akcja nabierze trochę tempa.


OCENA 4/5


Merlin S05E05 The Disir


Brakuje mi Merlina znanego z pierwszych sezonów, pełnego humoru i żartów na linii Artur/Merlin. Owszem zdarzają się i teraz dobre sceny, ale jest ich jak na lekarstwo, serial nabrał teraz bardzo mroczny ton. Nie mówię, że to źle, jest po prostu inaczej. Tym razem trudna decyzja i walka z losem. Końcówka mocna, może i nie zaskakująco, ale idealnie został przedstawiony tragizm sytuacji. Nie podoba mi się tylko zachowanie smoka. Od razu zabić Mordreda? Trochę to brutalne.


OCENA 4/5


Nikita S03E03 True Beliver


Nikta po raz kolejny wątpi w nową Sekcję i się jej nie dziwię. Ciekawe co jeszcze takiego ukrywa przed nią Ryana bo na pewno czegoś jej nie mówi. Czekam też aż Nikki w pełni poświęci się nowej Sekcji i to ona zacznie wpływać na jej przyszłość. Nie pogardziłbym też nowymi misjami zamiast tylko sprzątać po starych. W tym odcinku był tajniak, który zdradził i przeszedł ponownie na właściwą stronę. Końcówka dość spodziewane, zaskoczeniem było jednak to jakie interesy prowadzą ci źli. Do tego jeszcze miłe sceny Michael/Sean i Birhoff/Sonya. No i motyw z Buterem. Czekam teraz na powrót Amandy bo dawno jej nie było.


OCENA 3+/5


Revenge S02E04 Forgivness


Nie podobało mi się. Dawno nie czułem zawodu po odcinku Revenge, ale tutaj on był. Za dużo nudnych dialogów z których malo co wynika i mało twistów fabularnych. Nie czuło się napięcia w odcinku, a wątek matki Emily jednak jest nudny jak inne wątki rodzinne. Najlepiej wypadają w tm serialu intrygi i ich niech lepiej się trzymają. Nie rozumiem też tego co robi Padme. Po co szła do Greysonów? Żeby dowiedzieć się że firma jest bezpieczna? Przecież to musiało spowodować ich zainteresowanie. Jednak dobrze że Aidan o wszystkim wie i działa na swoją korzyść. Oj ciekawe jak Emilka i Nolan się uratują. Najlepszy moment odcinka to pojawienie się Masona i to że odkrył że Amanda to nie Amanda. Dobrze! Ciekawe tylko czy kogoś uda mu się szybko przekonać (bo prędzej czy później inni się będą musieli o tym dowiedzieć). U Jacka nudno jak zwykle...


OCENA 3/5


Revolution S01E07 Children's Crusade


Czemu ten odcinek zgarnął takie dobre oceny na zagranicznych portalach to ja nie mam pojęcia. Owszem był lepszy, ale 4,5/5 to jest sporo przesada. Dalej te same błędy - irracjonalne zachowanie bohaterów, brak sympatii do nich, wszystkim wydaje się sterować Charlie, fatalne aktorstwo, heroiczne akty, które wychodzą śmiesznie i dalej mało wiarygodnie przedstawiony świat. Wątek dzieci w takiej sytuacji jest znany, ale tutaj wyszedł mało przekonująco. To ja już bardziej wierzę w tą wizję z Władcy Much. Co tam też robi krystaliczna woda w studniach, pięknie zachowane graffiti i spasiony łucznik. Czyżby dzieciaki narzekały na nadmiar jedzenia? Szkolenie na statku też głupie, bo Charlie dali znak, a tak dobrze się zapowiadało jak skatowali tego dzieciaka na początku... Nie zrozumiałe jest też dla mnie, że latarnia morska koło obozu szkoleniowego Monroe nie została zajęta przez jego armię. Przecież pierwsze co to zdobyć punkt obserwacyjny... oczywiście nikt też nie rozkradł ani nie niszczył jej części dzięki czemu mogła działać po 15 latach bez żadnej konserwacji...


Teoretycznie na plus wątek wisiorków. Teoretycznie bo szczerze mówiąc mało się działo i te sceny jakie były mało przekonujące. Flashbacki też niczego nie wniosły. Jedynie okazało się kim jest tajemniczy Randall - facet z Departamentu Sprawiedliwości. Tylko pytanie czy to rząd odpowiada za wyłączenie prądu czy to była jakaś usterka czy może atak terrorystyczny. Ciekawi też co Monroe oraz Miles zrobią z wisiorkami.


OCENA 3-/5


Sons of Anarchy S05E09 Andare Pescare


Odcinek taki sobie. Za dużo dłużyzn i trochę mnie wymęczył. Jednak trochę się w nim wydarzyło. Po pierwsze Frankie nie żyję. I to całkiem niespodziewanie. Jeden problem rozwiązany. Dobra scena w kasynie, a potem całkiem efektowna strzelanina. Szkoda tylko, że żadnego pościgu nie było, ale niestety nie można mieć wszystkiego. Szkoda tylko, że Jax zdał sobie sprawę że to Juice jest kretem. Tak jak się spodziewałem jego koniec się zbliża. Chyba, że uda mu się wykupić w końcu zna kilka tajemnic Claya. Chyba, że to on go sprzeda. Zobaczymy. Ciekawe też co Gemma wyciągnie od Claya. Trochę szkoda, że się zdecydowała na propozycję Jaxa bo bardzo lubiłem jej związek z Nero. Świetna scena na cmentarzu z pożegnaniem Carli, a potem z tymi papużkami. Tara w końcu przekonała Otto, a przynajmniej częściowo. Jednak nie sądzę żeby na jednej wizycie się skończył. Jeszcze będą z tego kłopoty.


OCENA 4/5


The Walking Dead S03E04 Killer Within


Co za odcinek. Trochę przegadany w pierwszych minutach, ale potem zaczęło się dziać czego zwieńczeniem były dwa (3?) trupy z regularnej obsady. Na początku T-Dog i jego heroiczna śmierć, akurat jak zaczynał odgrywać coraz większą rolę. Nie spodziewałem się tego, myślałem że jego postać to taki żart scenarzystów, nic nie robi, nie przydatny, nic się w okół niego nie dzieje i przez to przeżywa. Nie tym razem. Nie będę go żałował, może nowy murzyn będzie ciekawszy. O wiele lepsza była śmierć Lori. Na prawdę mocna scena! Wycinanie dziecka było obrzydliwe i potem jeszcze jak Carl musiał dobić matkę. Masakra. Chociaż liczyłem, że będzie trochę mroczniej - dziecko zombie zjadające matkę od środka - to by było coś. Jednak mimo wszystko scena bardzo dobra i godne pożegnanie tej postaci. Za Lori też płakał nie będę. W sumie to teraz zostały w grupce same najciekawsze postacie. jeszcze tylko niech ubiją Hershela albo Beth i będzie lepiej. Chociaż w sumie nie muszą się z tym jeszcze śpieszyć. Ciekawi mnie jak będzie teraz wyglądało wychowanie dziecka bo na pewno nie normalnie.


W Woodbury mało się działo, taki zapychacz przerywnik. Michonne rozszyfrowała Gubernatora i mu o tym powiedziała co akurat było bez sensu bo teraz będzie ją podejrzewał. Andrei za to się podoba nowe życie. Mam nadzieje, że teraz przez kilka odcinków nie będzie się zastanawiała czy opuścić miasteczko. Czekam tylko jak Marle odnajdzie brata, może akurat przed przerwą? Cudowna scena była jak pokazali Gubernatora grającego w golfa. Od razu mi się Lost skojarzyło.


OCENA 5-/5


Obejrzanych odcinków – 10


Najlepszy – The Walking Dead 3x4


Najgorszy – Revolution 1x7


Podsumowanie 01.10.2012 - 07.10.2012


Podsumowanie 08.10.2012 - 14.10.2012


Podsumowanie 15.10.2012 - 21.10.2012


Podsumowanie 22.10.2012 - 28.10.2012


Podsumowanie 29.10.2012 - 04.11.2012

niedziela, 4 listopada 2012

Serialowe podsumowanie tygodnia [29.10.2012 - 04.11.2012]

Arrow S01E04 An Innocent Man


Ten odcinek był głupi. Momentami. Szczególnie ta scena w więzieniu jak Arrow się tam pojawia oraz wszystko z Larueil. Naciągane to. Tak samo jak te rozmowy o wymieżaniu sprawiedliwości. Już mam ich dość... Dobrze jednak że wciąż jest sporo akcji, a to tutaj najlepsze. Do tego jeszcze udany cliffhanger. Że go już przejrzeli?! Nie spodziewałem się tego. Oczywiście pewnie mu się udana szybko wymigać, ale jakiś cień podejżenia zostanie. Jest jeszcze wątek Moiry, który ma w hangarze statek z katastrofy! Czyżby ona było po części za nią odpowiedzialna? Do tego odkryła to jeszcze informatyczka z poprzedniego odcinka. Mogłaby ona zostać na dłużej bo to całkiem przyjemna postać.


Na wyspie tylko jedno mało objawienie. Chińczyk mówi po angielsku. Jeszcze Oliver zabił kurczaka. Brutal!


OCENA 3+/5


Castle S05E05 Probable Cause


Co za odcinek! Całe 40 minut siedziałem jak na szpilkach i tylko patrzyłem ile jeszcze zostało odcinka i zastanawiałem się czemu tak szybko leci. Na początku zapowiadało się kolejne (nie)zwykłe morderstwo, a tu taka niespodzianka. Powrót 3XK, wrobienie Ricka, Rick w areszcie i niesamowita ucieczka, udowodnienie niewinności i w końcu scena na moście gdy wydawało się, że wszystko dobrze się skończyło. I to pytanie na koniec czy wszystko zostało sfingowane? Wow, po prostu wow! Nie ma co pisać więcej, dla mnie odcinek tygodnia mimo tego że o to miano konkuruje z fantastycznym Homeland.


OCENA 5/5


Dexter S07E04 Swim Deep


Świetne! Ten sezon jest niesamowicie wciągający i aż chcę się od razu włączyć kolejny odcinek. Nie to co ostatnio. Co chwila jakaś wciągająca akcja, godna zapamiętania scena czy twist fabularny. Tym razem Issac wylądował w więzieniu. Szybko! Z ścigającego przerodził się w ofiarę i Dexter cudownie go załatwił wprowadzając go do Wenezuelczyków. I potem jeszcze ta scena jak Dex opowiadał policjantą co się wydarzyło. Cudowne! Ray Stevenson jeszcze idealnie do takiego czegoś pasował w końcu to Punisher i Tytus Pullow w jednym. I zapowiada się, że to nie koniec i jeszcze sporo namiesza w końcu nie bez powodu opowiadałby tą historię. Jest też jeszcze Hanna, która kręci się w okół Dextera. Teraz gdy odkrył że ona też jest morderczynią będzie pewnie chciał się do niej dobrać. Oby tylko coś ich połączyło w międzyczasie. Nie chcę żeby mi Yvonnki zabijali!


Gdzieś tam na uboczy jeszcze LaGuerta prowadzi swoje śledztwo i Quinn jest przekupywany. To drugie mało mnie co obchodzi bo to Quinn jedna z najnudniejszych postaci, ale raczej będzie miało wpływ na Dextera bo Issac raczej coś planuje. Śledztwo za to jest dobre! Deb się o nim dowiaduje i ratuje tyłek Dexterowi. Świetna scena w windzie jak zaczęła fuckać!


Masuka również w formie. Na początku uprzykrzanie życia Quinnowi i Debrze, a potem ten jego czarny humor przy zwłokach i zabójczy śmiech. Oby tak dalej!


Ten sezon zapowiada się na najlepszą historię od czasu Trinity Killera i raczej się nie zawiodę bo patrząc na tematy następnych odcinków będzie się działo!


OCENA 5-/5


Homeland S02E05 Q&A


Tradycyjnie świetny odcinek. Tym razem przez cały czas przesłuchanie Brodyego. I wyszło oczywiście fenomenalnie. No prawie cały czas bo dostaliśmy kilka przerywników, których mogłoby nie być. Zdecydowanie wpłynęłoby to na kompozycję odcinka gdyby cały odbywał się w tym jednym budynku, ale cóż nie można mieć wszystkiego. Jednak wszystkie sceny jakie były z nim okazały się wspaniałe. Na początku podejście Petera i potem do szokujące wbicie noża. Następnie pojawienie się Carrie, która gra dobrego glinę. Fenomenalnie to rozegrała! Chociaż trochę jak sam Abu Nazir - torturować psychicznie i złamać, a potem pokazać się że jest się przyjacielem. Chemia między tymi postaciami jest niesamowita i ogromnie się ciesze, że tak się skończył S01, a ci co mówią inaczej niech się wypchają. Teraz Brody teoretycznie będzie działał dla CIA, ale wciąż będzie miał tajemnicę. I jak bardzo zbliży się do Carrie, a jak do żony? Który jego związek okaże się prawdziwy i jak Carrie zareaguje po powrocie do czynnej służby? Tego pewnie dowiemy się już nie długo bo nie sądzę żeby serial długo nas trzymał w niepewności.


Z innych wątków najistotniejszy to ten Dany. Po ostatnim odcinku Sons of Anarchy oczekiwałem jakiegoś tragicznego wypadku dzieciaków bo zazwyczaj tak kończą się takie zabawy. Doszło jednak do potrącenia kobiety i ucieczki z miejsca wypadku. To z pewnością będzie miało realne implikację tylko pytanie jak to wpłynie na świat dorosłych. Może dzięki temu Walden nie wygra wyborów. Ciekawi mnie też wątek Xandera. Nie zdziwiłbym się gdyby  stłukł Finna.


OCENA 5-/5


MerlinS05E04 Another's Sorrow


Janet Montgomery zawsze się świetnie ogląda dlatego ogromnie się cieszyło z jej powrotu do serialu. Może i nie wyszedł rewelacyjnie i sporo mam do zarzucenia to jak poprowadzono jej "więzieniem" przez Morganę to i tak się ciesze że wróciła. Było też sporo innych uproszczeń jak prowadzenie w pułapkę, ostateczne pojednanie z Odinem czy w końcu Morgana nie zabijająca Merlina. Jednak o nie realistyczność chodzi w tym serialu. Sceny akcji fajne, żartu dalej jest sporo i dalej ogląda się to strawnie. Tylko niech w końcu ktoś dowie się że Merlin czaruje! Morgana już dawno powinna na to wpaść. Brakowało mi też jakieś bardzo zabawnej sceny Artur/Merlin. Może następnym razem.


OCENA 4-/5


Nikita S03E02 Innocence


Czegoś brakowało mi w tym odcinku. Za dużo melodramatu, a za mało czystej akcji i jakiś dramatycznych zwrotów wydarzeń. I tak pewnie będzie jeszcze przez kilka odcinków. Poprzednie sezonu też się wolno rozkręcał i niestety tak jest i z tym. Tym razem była historia porwanego dziecka zmienionego w agenta. Sceny z Nikitą całkiem niezłe, to jak mała sobie radziło też dobre. Prawie jak Hanna. Szkoda tylko, że końcówka przewidywalna. Wątek Alexandry udanie w to wplątany, śmiesznie też wyszła jej rozmowa z matką o zaginionej Udinov. Ciekawe czy w przyszłości podczas misji będą jakieś konsekwencję. Nie podobały mi się za to rozmowy o pierścionku czy o dzieciach. Niech lepiej skupią się na tym co w tym serialu jest najważniejsze czyli sensacji i akcji.


Birkhoff jak zwykle świetny. Na początku zabawa przy konsoli, potem wypominanie że nikt mu nie powiedział o zaręczynach i w końcu hakowanie karabinku i naśladowanie Daleków. Cudowne!


OCENA 3+/5


Person of Interest S02E05 Bury the Lede


Gloria Votsis to jedna z aktorek, które bardzo lubię mimo że nie wyróżniają się niczym specjalnym poza urodą. W White Collar wykreowała ciekawą postać i tak było i teraz. Do tego jeszcze historia z HR i poznania ich szefa. Kolejny plus bo aktor znany z The Wire. Dobrze go będzie jeszcze raz zobaczyć. Dziennikarka też mogła by wrócić. Szkoda tylko, że na końcu nie domyśliła się że to John jest jej mścicielem. Kolejna zaleta to, że to nie Elias jest szefem oraz że Fusco jednak ma jakieś tajemnicy przed resztą ekipy, które pewnie się na nim zemszczą. Cieszy też powrót Zoe Morgan. Więcej jej poproszę!


W odcinku dużo elementów komediowych. Sceny z Miśckiem urocze, ale bezapelacyjnie najlepszy był John na randce i to spotkanie z Zoe. Do tego jeszcze Finch chowający się w szafie. Na prawdę dobrze mi się ostatnio ogląda ten serial mimo że to nic odkrywczego.


OCENA 4/5


Revolution S01E06 Sex & Drugs


Myślałem, że ten odcinek się nie skończy. Tragedia. Już mniejsza o to że był to zapychacz i miał się skupić na leczeniu Nory, która błyskawicznie dostała zakażenie. Cała otoczka był żenująca. Główny psychopata odcinka słaby, a backstory Arona idiotyczne. Kwiatki takie jak postrzelenie się w piersiówkę i potem zastrzelenie głównego złego skazują ten serial na porażkę dla mnie. Komentarz o złamanych żebrach równie debilny. On się powinien cieszyć że żyję a nie narzekać na żebra. I jeszcze jedno - to miał być jego plan?! To już lepiej jakby Miles zabił Draxlera od razu i poprosił żołnierzy żeby ich wypuścili. Na jedno by wyszło, a byłoby efektownie i dobrze byłoby zobaczyć efektowną walkę na miecz.


Wątek Charlie dalej pogrąża ten serial. Cały czas jedna, zbolała mina, nieudana próba pokazania ewolucji bohaterki, kryzysu i załamania. Czemu ona nie powiedziała po co przyszła?! Przecież o wiele lepiej by na tym wyszła. Czemu tak debilnie pokazano próbę zabicia policjanta? I jeszcze pojawienie się Miles w ostatnim momencie było przewidywalne do bólu. Już nie mogę wytrzymać z tymi heroicznymi poświęceniami bohaterów. To jest tak na siłę patetyczne że zęby zgrzytają.


Czary goryczy przepełnia jeszcze wątek Nate i kłótni z ojcem. Bardziej debilnego wątku miłosnego nie dało się wymyślić. Gorzej by wyszło jakby to sam Neville zakochał się w Charlie. I oczywiście wielki generał Monroe nie widzi problemu w morale swojego żołnierza, ojciec dalej tylko krzywo patrzy i nic nie robi. To już ja bym wymyślił lepszy scenariusz...


OCENA 2/5


Sons of Anarchy S05E08 Ablation


Im bliżej końca sezonu tym większy syf w SAMCRO. Tradycyjnie. Znowu największym wrogiem jest ten wewnętrzny i mam przeczucie że znowu Clay się z tego wywinie. Na razie nie widać żeby mu się pętla na szyi zaciskała więc raczej wróci na kolejną serię pytanie tylko czy będzie w klubie. I co się stanie z Juicem czy z nim pójdzie? Bo po tym co się stało w tym odcinku to raczej pewne że jego sekret się w końcu wyda. Mam nadzieje, że on akurat przeżyję. Tak jak reszta. Dzisiaj na szczęście Chibsowi się udało. Dzieciakom też. Tylko Gemma znowu na cenzurowanym.


Jax niby ma wszystko naprawić, uspokoić życie, ale coraz bardziej brutalniejszy się staje. Ćwiartowanie mocne, jak z Dextera, tylko czekałem aż Tara wejdzie i zobaczy co jej mąż odwala. To zastrzelenie czarnego na dachu też nie było delikatne. Ciekawe co jeszcze odwali w tym sezonie.


OCENA 4/5


The Walking Dead S03E03 Walk with Me


Tym razem dla odmiany nie było grupki Ricka. Trochę ich brakowało, ale nie wypłynęło to znacząco na jakość odcinka. Wręcz przeciwnie, lekki powiem świeżości. Woodbury jest ciekawe, a Gubernator intrygujący. Nie wiem jak w komiksie, ale tutaj już robi za czarny charakter i zdrowego popaprańca. Niby spokojna mieścina i wszystko dobrze, ale za spokojnie tam. Eksperymenty na zombiakach jeszcze mogę zrozumieć, ale ta wyjątkowa kolekcja rybek już ostatecznie pokazuje że coś z nim nie tak. Co to za głowy, czyje one są? Nie wiadomo. Swoją brutalność pokazał też przejmując zapasy od wojskowych których rzekomo miał przygarnąć. Strzelanina trochę zbyt łatwo poszła i nie było widać że to wyszkoleni żołnierze ale te puste ciężarówki raczej zmuszą Andreę do myślenia.


Właśnie Andrea. Zawsze ją lubiłem w serialu bo cały czas jej postać była rozwijana. W tym odcinku trochę się ją zawiodłem. Czy te kilka miesięcy w drodze niczego jej nie nauczyły? Trochę za łatwo zaufała Gubernatorowi. Na szczęście Michonne nieufna. Chociaż do niej też mam mieszana uczucia, za bardzo wycofana na wszystkich spod łba patrzy i tyko "oddajcie mój miecze!". Trochę więcej od niej oczekiwałem. Ciesze się, że pojawił się Merle. Jego rozmowy z Andreą ciekawe a jego rączka niczego sobie. Nie mogę się doczekać jego ponownego spotkania z bratem bo do tego musi dojść.


OCENA 4/5


Obejrzanych odcinków – 10


Najlepszy – Castle 5x5


Najgorszy – Revolution 1x6


Podsumowanie 01.10.2012 - 07.10.2012


Podsumowanie 08.10.2012 - 14.10.2012


Podsumowanie 15.10.2012 - 21.10.2012


Podsumowanie 22.10.2012 - 28.10.2012