poniedziałek, 8 października 2012

Serialowe podsumowanie tygodnia [01.10.2012 - 07.10.2012]

Castle 5x2


Bardzo dobry odcinek. Podoba mi się ta nowa dynamika między Rickem, a Kate. Ona zazdrosna, on nie wie co zrobić. Do tego to ich ukrywanie się. Przyjemnie się to ogląda, zupełnie jak nowy serial. Dobra Kate jak się martwiła jaką bluzkę założyć i potem Leni jak mówiła że tamta uprawiała seks.


Sceny między Esposito i Ryanem też fajne. Szczególnie jak wdali się w bójkę i potem Ryan zrobił sobie makijaż. To, że się pogodzą było oczywiste, ale dobrze, że nie nadeszło to od razu.


Sama sprawa o dziwo mnie zaskoczyła. Nic nie było takie jak się wydawało, a mordercy nie wytypowałem. Obstawiałem tą drugą pogodynkę. Świetna też była rozmowa między Kate i Rickem podczas przesłuchania.


OCENA 4/5


Copper 1x7


Wykrakałem! Gdzieś pisałem przy pierwszym odcinku, że chciałbym żeby poruszyli wątek szpiega Unii w Nowym Jorku i jest. Na razie to tylko wstęp, ale już jest ciekawie - niepokoje w Five Points i działanie pod przykrywką Morhausa. Teraz czekać, aż dowie się o tym Corcky i zadziała.


Kevin i kobiety - ten to ma do nich pecha. Po chwilowym szczęściu z Elisabeth dowiedział się prawdy o Annie. Biedne dziecko, co ona przeżywa, jej wątek jest przerażający i aż się boję co zrobi w finale zwłaszcza, że wie o Evie i Elisabeth. Boję się, że któraś zginie przez nią. Fajna scena była jak Corcky pokazał swoje prawdziwe oblicze i groził Elisabeth nożem, ale jakby przyszło codo czego to pewnie by jej krzywdy nie zrobił.


Z innych:
- wątek Francisa nudny, jakoś nie rozumiem tych jego związku i teraz jeszcze ma oddać się kościołowi - jasne, ciekawe tylko czemu nie powiedział Kevinowi, że Mary miała rejestr
- żona Freemana w ciąży - mało mnie to obchodzi, bardziej czekam na zamieszki na tle rasowym. Wielkie prześladowanie czarnych w finale? To by było dobre zakończenie sezonu
- Corcky nakarmił świnie ciałem, chyba oglądał ostatnio Hell on Wheels
- Andrew i jego sceny żoną to świetny element komediowy, w ogóle perypetie na posterunku całkiem niezłe - nowy rekrut i rozmowa z kapitanem, śmieszne.
- Elisabeth i Morehouse? Od dawna się na to zanosiło tylko jaka będzie reakcja Kevina. Ładnie to wszystko zapętlone.
- nie podobają mi się hashtagi, które są wyświetlane podczas niektórych scen - po co to komu?!


OCENA 4-/5


Dexter 7x1


Zaskakująco dobry odcinek. Nie spodziewałem się że po poprzednim sezonie tak bardzo mi się spodoba Dexter. Początek ciekawy i taka zabawa z widzami przez co jeszcze lepiej się to oglądało. Bo przecież jak to możliwe żeby Dexter wylatywał?! Jednak ładnie to wszystko zostało rozpisane.


Sceny z Debrą też niczego sobie. Ta otwierająca świetna! Szok i niedowierzania, a potem akceptacja. I przez ten cały odcinek powolne dochodzenie do prawdy by w ostatniej scenie doszło do kulminacji i Dexter przyznał się, że jest seryjnym mordercą. Ogromnie jestem ciekaw jak się będą układały relację między rodzeństwem i czego jeszcze się dowie Deb.


Flashbacki z młodymi przyjemne. Trochę ojca, trochę o mrocznej stronie Dexa i trochę o miłości brata do siostry.


Samo zabójstwo niczym się nie wyróżniło, rozmowa przy stole też słabiutka jednak fajnie że Dexter w końcu mógł kogoś zabić. Ciekawe tylko jak to się będzie wiązało z ukraińską mafią. I niech w końcu Yvonne się pojawi!


Śmiercią Mike się nie przejąłem. Umarł, trudno, płakał nie będę. Dochodzenie Marii i wątek z Luisem też mnie mało co obchodzą. Kolejne zapychające wątki, ale dobrze że przynajmniej tyczą się Dextera.


OCENA 4/5


Fringe 5x2


Fabuła powoli acz konsekwentnie idzie do przodu. Nie podoba mi się tylko, że teraz Bishopowie (i Astrid) będą poszukiwali kaset, które mają ich doprowadzić do sposobu pozbycia się Obserwatorów. Pomysł jak z gry RPG - zbieranie artefaktów, które mają uratować świat. Mam jednak nadzieje, że serial i tak będzie nas zaskakiwał.


Uwielbiam klimat tego sezonu - wszystko jest brudne i brutalne, pozbawione nadziei na przyszłość, a świat wygląda jakby był w agonii. Do tego jeszcze te sterylne wnętrza w siedzibie Obserwatorów. Jest też Etta - produkt tego świata. Ma inne zasady moralne niż jej matka, ucieka się do brutalniejszych metod bo właśnie ten świat ją do tego zmusił. Jednak mimo wszystko daje się przekonać Olivii bo widzi, że jest jeszcze szansa na ratunek dzięki niezłomnej postawie i hatowi ducha. Pięknie się to prezentuje.


Ogromnie mi się podobał też wątek z więźniem. Zszedł karmić gołębie, został złapany przez Fringe Team, jest torturowany przez Ette i kłamię Olivii. Strasznie emocjonująco to wyszło i autentycznie było mi go szkoda. Ciekawa była jego historia tchórzostwa, a potem poznanie prawdy o nim. Szczerze mówiąc to chciałbym żeby się jeszcze pojawił. I chciałbym też zobaczyć ten ruch oporu i nie mogę się doczekać gdy nasi bohaterowie przejmą w nim dowodzenie.


Wątek Simona zakończony. Chyba scena w laboratorium jednoznacznie pokazuje nam, że nie ma co liczyć na jego powrót. Ewentualnie dostaniemy jego głos i komputerowo generowaną twarz. Chociaż nawet takie coś bym przyjął z chęcią.


OCENA 4+/5


Hell on Wheels 2x7


Strasznie męczący odcinek. Lubię tych bohaterów, ale czasem scenarzyści nie wiedzą co z nimi zrobić i przez to powtarzane są znane motywy. Callum dalej chcę uciekać od przeszłości i jest zmęczony życiem, Szwed dalej miesza, a Ferugson chcę zdobyć pozycję. Wszystko to dzieje się w ślamazarnym tempie co w tym epizodzie szczególnie utrudniało oglądanie. Dobrze jednak, że zdarzyła się rzecz, która może sporo namieszać - Lily przespała się z Callumem. Ciekawe jak zareaguje na to Durant i co to wprowadzi nowego do serialu.


Ogólnie ten odcinek skupiał się bardziej na psychice Bohanona i starał się odpowiedzieć na pytanie czego jest takim człowiekiem jakim jest. Rozmowa ze Szwedem bardzo fajna - zarówna ta w barze jak i wagonie. Ta konwersacja z Roth też mu dała trochę do myślenia. Teraz pytanie zmieni się on i zacznie o coś walczyć czy dalej będzie uciekał?


Z innych rzeczy:
- interesy Irlandczyków, wybuchowy charakter Mickeyego i braciszek dalej zakochany w Ruth - mało co mnie to obchodzi, tak samo jak zmiana właściciela baru
- Ferguson buduje dom? bez przesady... w ogóle nudną historię ma w tym sezonie
- zmiana jaka zaszła w Szwedzie w tej serii dalej mi się nie podoba. Owszem lubię oglądać tego szaleńca, ale to jego zachowanie jest strasznie irracjonalne
- kłopoty spowodowane niobecnością Duranta zbyt małe, oczekiwałem jakiś większych zamieszek, ale do niczego takiego nie doszło


OCENA 3=/5


Homeland 2x1


Owszem nie było jakiś fabularnych rewolucji, ale nie powiedziałbym że przez to odcinek nudny. Mnie szczególnie zainteresowała nowa sytuacja geopolityczna. Obecnie tylko się mówi o ewentualnym ataku na Iran, a w serialu będą próbowali pokazać tego konsekwencję. Zapowiada się to fascynująca, a ja jestem ciekaw czy pójdą dalej. Otwarta wojna? a może mają już jakieś dalekosiężne plany na kolejny sezon.


Aktorsko ten serial udowadnia, ze nagrody dla aktorów jak najbardziej uzasadnione. Carrie i jej nowe życie - ciekawy wątek, podobało mi się jak pokazali ją w domu, a potem w szkole. Następnie przyszła wiadomość od Saula i wszystko legło w gruzach. Świetne są sceny gdy ona nie radzi sobie jako agentka i ta panika na jej twarzy. Claire Danes dzięki tej roli stała się moją ulubioną aktorką.


Brody natomiast będzie kandydatem na wiceprezydenta. Jak ja bym chciał żeby nim został! Już teraz jego działanie na rzecz Abu Nazira może przynieść wielkie szkody, a co dopiero jak będzie znał tajemnicę państwowe. Ciekawe też co wyniknie z faktu, ze Jessica zna jego tajemnicę. Podobała mi się też jego scena z córką jak zakopywali Koran.


OCENA 4/5


Hunted 1x1


Najlepsza premiera tego sezonu! Nie spodziewałem się, że ten serial będzie taki dobry co mnie niezmiernie cieszy i sprawia, że ogląda się go jeszcze lepiej. Wciąga od początku i nie pozwala się oderwać przez bitą godzinę. Wszystko to zasługa niezwykłego montażu i gr aktorskiej Mellisy George. Ten pierwszy jest niezwykle dynamiczny i pomysłowa. Ona natomiast dźwiga na barkach odpowiedzialność za cały serial i doskonale się z tego wywiązuje. Doskonała gra aktorska.


Mamy też niezwykły świat szpiegów - kod w gazecie, śledzenie się i efekciarskie zabawki. Są też podróże po świecie i widowiskowe walki i strzelanie. Szczególnie scena w kawiarni mi się podobała - świetna realizacja. Oby więcej i jeszcze bardziej efektownie.


Sama główna intryga też ciekawa - super szpieg Sam Hunter wraca do pracy po ponadrocznej przerwie i będzie szukała osoby odpowiedzialnej za jej postrzelenie. Kto na nią poluje? Kim jest ten tajemniczy faceta? Czemu chcę jej śmierci? Oby intryga była przemyślana i równie fascynująca co pierwszy epizod.


Inni bohaterowie na razie są tłem, ale sprawiają pozytywne wrażenie. jestem ciekaw ich backstory. Mam tylko nadzieje, że Sam będzie chodziła z nimi w większe interakcję niż miało to miejsce w tym odcinku. No i poproszę mniej wątku romansowego.


OCENA 5/5


Merlin 1x5


Solidny powrót. Bardzo lubię ten serial i raduje się, że w końcu mogę popatrzeć na starych bohaterów. Jak poprzednio sezon zaczyna się od wysokiej stawki - Morgana uprowadza ludzi Artura, szuka jego zguby, mamy też wielką przepowiednie i powrót Morderda. Dzieje się całkiem sporo. Ciekawe tylko czy dostaniemy tą wielką bitwę czy Merlinowi uda się zaradzić przepowiedni. Oby nie.


Zamek Morgany świetnie wygląda. W ogóle jakby poprawili krajobrazy i scenografię w tym sezonie. Do tego jeszcze świetnie prezentuje się ta kopalnia. Ciekawe tylko co takiego znalazł tam Gwaine. Kim jest ten stwór o wyglądzie kosmity?


Ze śmiesznych elementów to kłótnie Merlina z Arturem, ale mogłoby być ich więcej. Świetne było jak Merlin żonglował jajkami i ta mina Artura. Cudowne, Fajna też scena w siatce jak Merlin dał się podejść jak dziecko.


Gwen jako królowa jest mi obojętna. Może i sobie radzi, ale nie daruje jej skazania Sefy na śmierć. Bardzo mi się podobała jej scena z Merlinem i chciałbym żeby została w serialu jak najdłużej. Niech już zabiją jej ojca mimo że bardzo lubię tego aktora.


OCENA 4/5


Person of Interest 2x2


Dużo lepiej niż podczas premiery jednak ja wciąż uważam, że ten serial stać na wiele więcej. Amy Acker jak zwykle przeraźliwie urocza jak Root i jej sceny z Haroldem w chatce to chyba najlepsze momenty odcinka. Szkoda tylko, że Finch tak mało ma do gadania. Jak ja się nie mogę doczekać ich kolejnego spotkania! I ciekawe też czego nowego dowie się o Maszynie, czy ją znajdzie i czy wprowadzi jakieś swoje udoskonalenie. Oby.


Śledztwo Carter i Johna wypadło znośnie.To, że pan Russel ma coś wspólnego z porwaniem było wiadome odkąd zobaczyliśmy, że wypożycza książkę Kinga. Jednak odkrycie, że Hanna nie żyję było zaskoczeniem, a to Sam okazała się Root. Ładnie się potem zemściła i jestem ciekaw do czego jest jeszcze zdolna.


Fusco z Miśkiem byli świetni. Oby piesek jak najdłużej został w serialu bo podoba mi się jak bohaterowie mówią po holendersku. Dobre też był motyw drinka z jajkiem albo John jak zwykle robiący rozróbę w barze i potem jak ukradł kuszę.


OCENA 4/5


Revenge 2x1


Revenge to odkrycie ubiegłego sezonu dlatego tak czekałem na powrót tego serialu. I przez cały ten hype trochę się rozczarowałem bo średnio mnie zaskoczył odcinek. Owszem oglądałem się go bardzo dobrze, nawet nie wiadomo kiedy zleciał, ale mogłoby być trochę lepie.


Trening Emily świetny, nowe gość też intrygujący, ciekawe jak będą wyglądały sceny z tą dwójką. Nie podoba mi się tylko nowy aktor, który wciela się w Takede. Lostowy Dogan o wiele bardziej pasował do tej roli, ten jest dość średni. Ciekawe tylko z jaką misją wysłał Amadnę i czy ona na pewno go posłucha.


Emily szuka matki i trafia do szpitala psychiatrycznego. Kto wsadził tam jej rodzicielkę? Jaki w tym udział miała Victoria? Co teraz z matką? Kolejne pytania i dlatego uwielbiam ten serial. Pytanie też czy aby na pewno rząd interesuje się Conradem czy to tez była ściema Vitorii. A to że ona żyła to żadne zaskoczenie.


Charlotte mnie nie denerwowała w tym docinku, ba nawet się ciesze, że żyję. Nie sądziłem, że Ems się tak do niej zbliży. No i myślałem że to ona ją wykorzystuje i z fabrykowała wyniki krwi, a to jednak Conrad. Ciekawe jak będą się rozwiały relację siostrzyczek w tej serii.


Noal na treningu bokserskim xD dość niecodzienny widok. I jeszcze opowiada, że poznał karate. Aż nie mogę się go doczekać w akcji.


Wątek Amandy i Jacka jak na razie do mnie nie przemawia. Taka zapchajdziura. Do tego jeszcze Declan, który niby jest ale nie odgrywa żadnej znaczącej roli.


Flashforward z początku zaskakujący. Myślałem, że badają wrak samolotu, którym leciała Victoria, a to łódź Jacka. Kto ją podpalił? czy to on nie żyję czy może jakaś inna ważna postać? a może to ten drugi uczeń Takedy? Równie intrygujące co początek S01.


OCENA 4-/5


Revolution 1x3


Nie mam pojęcia co myśleć o tym serialu. Z jednej strony masa głupot, a z drugiej ciekawe pomysły. Szerze mówiąc to nie sądziłem, że przeszłość Milesa jest taka mroczna. Po zaćmieniu sam zaczął wymierzać sprawiedliwość, a potem został szefem Milicji Monroe. Ciekawe jak do tego doszło i czemu zrezygnował, jak wyglądał konflikt między tą dwójką. Ciesze się też, że w końcu pokazali trochę tego brutalnego świata, niby tylko w flashbackach, ale całkiem nieźle to wyszło.


Akcja jak zwykle przyjemna, walki efektowne,  ale wszystko to strasznie naiwne. I czemu do cholery znowu nie strzelali do dowódcy na początku?! Przecież snajper powinien pierw pozbyć się oficera co by spowodowało zamieszanie. Nie pokazano też żadnego załamania morale co jest kolejnym bezsensem. Idiotyczne też było odbicie Milesa, za łatwo to wszystko wyszło. Dobrze jednak, że Jeremego nie zabili bo jest szansa, że jeszcze się pokaże.


O Chalie w tym odcinku nawet nie chcę mi się pisać bo jest ona niepotrzebna. Bez niej serial byłby o wiele lepszy. Jakbym miał wybrać jej najgorszą linię dialogową to wtedy gdy powiedziała, że to jej brata i ona podejmie decyzję co mają zrobić...


U Dannego też nudno, za łatwo sobie poradził z prześladowaniem. O wiele lepiej by było jakby go zabili... Szkoda, że Neville nie dostał więcej momentów.


Aaron i Maggie dotarli do Grace i, trochę pogadali, znowu nudne dialogi dostaliśmy, i dostali na chwilę prądu. Czemu? Nie wiadomo. Może i cliffhanger miał być szokujący, ale dla mnie był raczej wymuszony.


OCENA  3=/5


Sons of Anarchy 5x4


Oczekiwałem, że ten odcinek będzie bardziej emocjonalny, będą wspominki Ope'a i nie raz się wzruszę. Niestety, ale przez większość czasu Jax zajmował się sprawą burdelu Nero. Trochę szkoda bo wątek ten jest średnio ciekawy. Jednak na szczęście całkiem nieźle się pod koniec rozwinął jak Nero dostaje listę dziewczyn, burdelmama zostaje pobita i Emma Jane wciąż twierdzi, że to nie ona dała znać policji. Więc kto w takim razie? Czyżby mieli jakiegoś kreta? A może to sam Nero chcę wykorzystać klub? Mam nadzieje, że nie.


Dobrze, że ostatnie pożegnanie wyszło świetne. Nastrój żałoby i zegnanie się przez poszczególnych członków i na koniec schodzi Jax i wszystko to okraszone genialną muzyką. Jednak ja i tak twierdzę, że można by to było ciekawiej przedstawić.


Sprawa Pope'a została szybko przegłosowana, lub się zgodził, ale Jax najwyraźniej coś planuje. Nie mogę się doczekać jego zemsty.


Kolejny raz wspomniano o kradzieżach, ale pewnie dalej będziemy musieli czekać żeby choć trochę się wyjaśniło. Oby tylko nie za długo.


OCENA 5=/5


Obejrzanych odcinków - 12


Najlepszy - Hunted 1x1


Najgorszy - Revolution 1x3

2 komentarze:

  1. Wow - imponujące zestawienie. I to wszystko z jednego tygodnia?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednego, ale to wcale nie jest dużo. Bywało, że widziało się i >20 odcinków, ale już za stary jestem na takie zarywanie nocek :)

    OdpowiedzUsuń