poniedziałek, 21 listopada 2016

Serialowe podsumowanie tygodnia #206 [14.11.2016 - 20.11.2016]

SPOILERY

 DC's Legends of Tomorrow S02E06 Outlaw Country
Legendy po raz kolejny udowadniają, że są obecnie najlepszym serialem superbohaterskim. Nie trzeba do tego bombastycznych efektów specjalnych, poruszania trudnych moralnie tematów i skomplikowanych fabuł. Wystarczy czysta rozrywka i respektowanie materiału źródłowego. Podczas tej 40 minutowej wyprawy na dziki zachód bawiłem się przednio. Niemalże każda scena dawała mi okazję do śmiechu, czy to przez rozmowy bohaterów, luźno rzucane uwagi czy poruszane przez nich tematy. Nawet klasycznie westernowa muzyka idealnie pasowała do tego wysoce przerysowanego podejścia. Była też bójka w barze. Bójki w barze zazwyczaj świetnie wychodzą Legendom. Brawa też za umiejętne parowania postaci. Sarah zyskuje uznanie w oczach Jonaha Hexa, a Amaya ma okazję zrozumieć Micka podczas gdy Jax, Nate i Ray bawią się w kowbojów. Ja bawiłem się równie świetnie co oni i chcę więcej. Tygodniową przerwę wynagrodzi crossover z pozostałymi serialami The Cw. Już nie mogę się doczekać.

OCENA 5/6 

The Flash S03E06 Shade
Bałem się odcinka poświęconego Wallemu, a wyszło całkiem przyjemnie. Może dlatego, że nie skupiał się w całości na nim. Flash faktycznie był na drugim planie, ale działo się dużo dobrego. Catlin w końcu opowiedział Cisco w co się zmienia, a on przekazał to drużynie bo wiedział do czego doprowadzają tajemnicę. To był fajny wątek, trochę w nim było strachu przed przyszłości, ale też obarczanie Barry'ego za błędy przeszłości. Ostatecznie wszyscy się jednak pogodzili. Rodzinny wątek Westów też wyszedł dobrze, Wally nie denerwował aż do ostatniej sceny, póki jego arogancja nie dała o sobie znać. Co jest chyba przekleństwem speedsterów. Barry również jest tym skażony.

Niby nie oglądam tego serialu dla monster of the week, ale drugi tydzień z rzędu pokpienie tematu to lenistwo scenarzystów. Shade był bezpłciowym pretekstem by wypełnić czymś 40 minut odcinka. Nawet walka z nim wypadła nudno. Dlatego bardzo dobrze, że starcie z Alchemy był mocne. Podniosła muzyka zrobiła klimat, a potem klęska Barry'ego i podbramkowa sytuacja. Niestety Alchemy okazał się Savitarem, kolejnym speedsterem. To już nudne, że co sezon właśnie z nimi mierzy się Barry.

OCENA 4/6

Timeless S01E06 The Watergate Tape
Bardzo dobry odcinek, nie spodziewałem się tego. Nasze trio cofa się do afery Watergate i od razu zostają porwani przez Flynna. Zmiana schematu podziałała odświeżająco. Szantażowani Lucy i Rufus muszą zdobyć dokumenty dla Garcii, a Wyatt jest przetrzymywany jako zakładnik. Dało to odpowiedniej dynamiki i pozwoliło odkryć trochę fabuły. Nie zapomniano też o komediowych elementach i odniesieniach do popkultury. Jednak najlepiej wypadają dramaty postaci. Wychodzą na jaw kłamstwa Rufusa i Lucy, a Flynn spowiada się przed żołnierzem drugiej strony co poddaje w wątpliwość zasadność jego działań. To nadało odpowiedniej skali szarości dla bohaterów. Ponadto Rufus stał się podwójnym agentem i będzie zdobywał informację o Rittenhouse, a ojcem Lucy jest jednym z ich członków.

Serial powoli korzysta z swojego potencjału i bardzo jestem ciekaw jak się zmieni na przestrzeni kilku sezonów. O ile dostanie na nie zamówienie. NBC kończy w tym roku Grimm więc Timeless może wylądować w przyszłym roku w piątkowej ramówce gdzie seriale tego typu radzą sobie całkiem nieźle.

OCENA 4.5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz