czwartek, 17 maja 2012

Ramówka NBC 2012/2013

Jak w zeszłym roku stacja NBC jako pierwsza przedstawiła swoją ramówkę na nowy sezon, pokazała zwiastuny nowych seriali oraz wyjaśniło się co zostaje, a co pożegnamy. Po krótce:

Nowości: Revolution, Go On, The New Normal, Animal Practice, Guys with Kids, Chicago Fire, Do No Harm, Save Me, 1600 Penn, Next Caller Please, Infamous, Hannibal

Powrócą: 30 Rock - 8 sezon (finałowy? 13 zamówionych odcinków), Community - 4 sezon (13 zamówionych odcinków), Grimm - 2 sezon, Law & Order: SVU - 14 sezon, The Office - 9 sezon (finałowy?), Parenthood - 4 sezon, Parks and Recreation - 5 sezon, Smash - 2 sezon

Zakończone: Are You There, Chelsea? - po 1 sezonie, Awake - po 1 sezonie, Bent - po 1 sezonie, Best Friends Forever - po 1 sezonie, Chuck - po 5 sezonie, Free Agents - po 1 sezonie, Harry's Law - po 2 sezonie, The Playboy Club - po 1 sezonie, Prmie Suspect - po 1 sezonie, The Firm - po 1 sezonie

Trzeba przyznać, że obyło się bez niespodzianek bo na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni co chwila dochodziły do nas informacje o przyszłości seriali. Jeśli chodzi o skasowane to koniec AYTC, Bent, BFF, Free Agents, Harry's Law czy Prime Suspect jest mi zupełnie obojętny. Inaczej sprawa ma się z pozostałymi mimo, że oglądałem tylko dwie produkcje. Chuck był moim ulubionym serialem od paru lat i pozostaje się cieszyć, że mógł się godnie pożegnać z widzami finałową serią mimo, że oglądalność poprzedniej była słaba. Owszem miał kilka słabszych momentów, ale łamiący serca finał z słodko gorzkim zakończeniem stanowił świetne zakończenie dla tego wielkiego serialu. Trochę żałuję też anulowania The Playboy Club mimo, że wyemitowano tylko 3 odcinki po czym zdjęto serial z anteny. Nie była to produkcja wybitna, ale na tle wszechobecnej przeciętności pozytywnie się wyróżniała. Może po 6 epizodach zmieniłbym zdanie, ale na stan obecny żałuję skasowania. Niestety nie dane mi było też zobaczyć Awake i The Firm. Ten pierwszy jest bardzo chwalony i sam zwiastun bardzo zachęcający. Z pewnością nadrobienie przez wakacje nawet jeśli nie będzie miał właściwego zakończenia. O The Firm mało się pisało i równie mało osób to oglądało mimo, że od razu zamówiono 22 odcinki. Ja chciałem sprawdzić, ale w natłoku innych produkcji ten serial gdzieś zaginął. Parę osób go chwaliło, ale pewnie z powodu nadrabiania przeze mnie The Good Wife i nadchodzącego finałowego sezonu Damages nie skuszę się akurat na kolejny dramat prawniczy.

Z powracających produkcji cieszy i martwi zarazem czwarta seria dla Community. Cieszy bo będzie. Martwi z powodu konfliktu za kulisami, zamówienia tylko 13 odcinków i przesunięciu serialu na piątek. Tak, Community wylądowało w piątkowym paśmie śmierci bo przecież wierni fani dostosują się. Szkoda tylko, że te Community i Whitney(tak, to ta mało śmieszna komedyjka) średnio pasują do Grimm, które będzie pokazywane o 21 i mam nadzieje, że NBC nie strzeliło sobie właśnie w stopę. W ogóle trochę zniesmaczyło mnie pakowanie komedii gdzie tylko się da. Chociaż może to i lepiej. Stacja od dawna jest w dołku finansowym, nowoczesne dramaty są drogie, a sitcomy mało ryzykowne ze względów finansowych. Ja tam nie narzekam bo od pewnego czasu przerzucam się i tak w coraz większym stopniu na kablówki. Ale nie o tym miałem... S02 dla Grimm to zadziwiające osiągnięcie. Serial radzi sobie niezwykle dobrze, a przed jego premierą niemal wszyscy wieszczyli, że się nie utrzyma w ramówce. Jak widać się myliliśmy. Niestety poziom pierwszych odcinków był słaby mimo że twórcą jest co-creator Angel'a. Postanowiłem jednak, że dam serialowi jeszcze jedną szansę bo wg. niektórych opinii jest lepszy od Once Upon a Time.  Smash niestety mnie nie wciągnął. Widziałem raptem trzy epizody i jakoś nie ciągnie mnie żeby zobaczyć więcej. Kiedyś może, ale nie w przeciągu najbliższego miesiąca. Poza tym wciąż muszę się zabrać za Parks and Recreation bo za dużo osób zachwala żebym mógł pozostać na to głuchy. No i Amy Poehler jest urocza (ten jej występ na rozdaniu Emmy!).

Czas na najważniejsze i najciekawsze czyli analizę nowości:

Go On - kolejna mało śmieszna komedia od NBC. Przynajmniej na pierwszy rzut ok, bo coś z tego może być. Aktorzy przynajmniej na zwiastunie całkiem nieźle grają i zanosi się na to że Matthew Perry jest w stanie sam udźwignąć cały serial. Do tego może być kilka poważnych wątków i przy umiejętnym ich prowadzeniu może wyjść nawet z tego coś ambitnego. Jednak mimo wszystko ja podziękuje. Wolę w to miejsce sprawdzić wspominany już P&R.

The New Normal znowu komedia i znowu mało śmieszna. Powoli dochodzę do wniosku, że na starość coraz trudniej jest mnie zadowolić. Surogatka mająca urodzić dziecko dla gejowskiego małżeństwa - już sam opis stara się być na siłę kontrowersyjny. Nie twierdzę, że będzie to od razu słabe w końcu twórcą jest Ryan Murphy ojciec Glee i American Horror Story. Po prostu nie moje klimaty.

Animal Practice - jeszcze jedna komedia i znowu nie wybuchałem ze śmiechu, a przecież w zwiastunie zawszą są najlepsze momenty. Największy plus to małpka głównego bohatera, reszta dość sztampowa. Takie skrzyżowanie House'a z Dr. Dolitte. Nawet są kłótnie z przełożoną. Nawet Justin Kirk którego lubiłem w Weeds jest średnio zabawny. Jednak mimo wszystko komedia może odnieść sukces bo dawno nie było serialu z zwierzątkami.

Guys with Kidsjakie to słabe! Nie rozumiem jaki sens jest dawać szansę temu serialowi, przecież to okropne było. Trójka facetów zajmująca się dzieciakami, drętwe żarty, podrywy w barze i okropna mimika aktorów. Nie mam zamiaru nawet oglądać jeszcze raz zwiastunu, a co dopiero zabierać się za serial.

Revoluation - Kripke! Abrams! Favreau! I niestety NBC... Gdyby nie docelowa stacja do właśnie z tym serialem wiązałbym największe nadzieje, w przyszłym sezonie bo koncepcja świata bez energii jest niezwykle intrygująca. Sporo tutaj Jericho, trochę Losta i Terra Novy (co mnie akurat smuci), liczę też na klimat z zapowiedzi The Last of Us. Trailer był efektowny z ładnymi widoczkami obawiam się jednak, że tego może zabraknąć w przeciągu sezonu. Martwią mnie też aktorzy. O starych się nie martwię bo wyszli odpowiednio przekonywająco. To tych młodych się obawiam - Charlie gra okropnie, jej brat(?) też nie wypadł zachęcająco. Do tego szykuje się głupi wątek miłosny. Mam jednak nadzieje, że się mylę i dostaniemy dobry serial, który wytrwa przynajmniej 4 sezony.

Chicago Firekolejny zachęcający zwiastun, ale znowu trzeba spojrzeć z szerszej perspektywy. Było efektownie, relację między bohaterami są ciekawe, ale co z tego skoro zapowiada się kolejny procedural z cotygodniowym pożarem. Za bardzo to też przypomina Traume - było efektownie, a wszyscy wiemy jak się skończyło. Może nazwisko Dicka Wolfa pomoże, albo znane twarze których jest całkiem sporo, ale ja się nie skuszę bo domyślam się jak to będzie wyglądała jakiś czas po premierze.

Do No Harmna razie ciężko coś powiedzieć bo pokazano zaledwie trzy sneak peeki i kilka zdjęć promocyjnych. Zapowiada się na współczesną wersję Dr. Jekylla i Mr. Hyde. Tylko czy opowiadana historia zrównoważy wątki medyczne? Czy główny wątek przyciągnie na dłużej? A może zapowiada się podobna wtopa co Awake. Ja podziękuje.

Save Meprzepraszam, to jest komedia? Piszą, że tak chociaż ciężko mi w to uwierzyć. Tutaj też tylko pokazano fragmenty odcinka, ale ledwo dotrwałem do końca. Aktorzy są denerwujący (chociaż Anne Heche grać potrafi). Wątki religijne w serialach ciężko dobrze poprowadzić, a tutaj chcą oprzeć cały serial na kobiecie, która podobno słyszy Boga. Nie, nie nie...

1600 Penn - irytujące. Przynajmniej to co zostało pokazane. Od początku podchodziłem do komedii o dysfunkcyjnej rodzinie w Białym Domie z dystansem i jak widać nie bez powodu. Może dlatego, że pokazali dzieciaka, a nie głowę rodziny, ale tak czy inaczej nie podobało mi się. Za dużo ostatnio naoglądałem się The West Wing żeby teraz się śmiać z rodzinki prezydenta USA.

Next Caller - kolejna komedia, tym razem o DJ radiowym, którego akcja będzie się rozgrywać najprawdopodobniej w biurze. Znowu... W zeszłym roku nie udało się z Free Agents, które mnie śmieszyło na zapowiedziach, w tym pewnie też stacja nie odniesie sukcesu.

Infamous - kolejny mało oryginalny projekt od NBC, tym razem zrzynka z Reveng i próba podczepienie się pod sukces tego serialu. Nie lubię takich zagrywek i pewnie Infamous nie sprawdzę mimo że historia policjantki pracującej pod przykrywkę w domu dawnych znajomych ma potencjał. Jednak znając tą stację serial nie dotrwa do drugiego sezonu zwłaszcza, że będzie emitowany w midseason.

Hannibal - serial nie doczekał się jeszcze żadnego sneak peeku, ba jeszcze nie obsadzone tytułowej postaci, ale ja i tak pokładam w nim największe nadzieje. Większe nawet niż w Revolution. To wszystko jest zasługą producenta - Bryana Fullera, który dał nam pierwszy sezon Heroes i dwa wspaniałe Pushing Daisies. Podobno ma on już zarys fabuły na kilka lat i wie jak serial się skończy. Owszem ten serial może być taką wpadką jak The Firm, ale ja trzymam kciuki że tak nie będzie, a przez całą pierwszą serię będziemy się cieszyć wyrafinowanym tańcem między agentem FBI i jego mentorem - dr. Hannibalem Lecterem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz