niedziela, 30 czerwca 2013

Serialowe podsumowanie tygodnia #39 [24.06.2013 - 30.06.2013]

To był dobry tydzień bo tak trzeba nazwać 7 dni podczas których obejrzało się dwa finału. Wprawdzie ostatni odcinek Castle zawiódł bo zabrakło emocji, ale już Person of Interest zafundowało szaloną jazdę bez trzymanki przez 40 minut. Obiecująco zapowiadają się kolejne serie tychże seriali. Wróciłem też do Coppera. Zostały mi trzy odcinki więc wypadałoby je w końcu zobaczyć. Serial ten to solidna produkcja, tak jak Hell of Wheels, ale mam z nimi problem - nie chcę mi się do nich wracać. Wydarzenia i bohaterowie nie angażują tak jak powinni przez co po finale zapewne nie wrócę już do serialu. W ostatnim tygodniu premierę miało wielce wyczekiwane Under the Dome. Było dobrze, ale tutaj też mam więcej zastrzeżeń i obaw niż nadziei na świetną produkcje. Dostrzegłem za dużo czynników które mogą pogrzebać ten dobrze zapowiadający się produkt. Oby mój pesymizm do nowych seriali ogólnodostępnej telewizji okazał się w tym miejscu nie na miejscu. 

O wiele lepiej zapowiada się przyszły tydzień. Przede wszystkim dwa wielkie powroty miłych panów - Dextera i Luthera. Ten pierwszy już za trzy miesiące pożegna się z widzami i oby był to poziom znany z sezonów 1,2 lub 4 bo w moim odczuciu te były najlepsze. Będzie ciężko o dobry finał po rozstania zazwyczaj zapewniają niedosyt. Tak pewnie będzie też w przypadku Breaking Bad, ale to akurat temat na zupełnie inną notkę... Powrót Luthera również powinien zapewnić sporo emocji tym bardziej, że wraca stara, dobra przyjaciółka. Jest na co czekać i czym się ekscytować. Dojdzie też jedna nowość do oglądania. Kolejny dżentelmen o imieniu Ray Donovan prosto od Showtime. Recenzje są nadzwyczaj pozytywne więc serial powinien na stałe zapisać się w moim kalendarzyku. Jakby tego było jeszcze mało to na przyszły tydzień mam zaplanowane trzy pierwsze odcinki The Shield. Szykuje się kawał nadzwyczaj dobrej telewizji, a jeszcze w międzyczasie trzeba wygospodarować trochę miejsca na Wimbledon.

UWAGA! PONIŻSZA NOTKA ZAWIERA SPOILERY

 Castle S05E22 Still
- zagrożenie życia Kate wyszło przednio. Oczywiście wiadome było, że nic się jej nie stanie ale sceny w mieszkaniu zamachowca i próby odnalezienia prawdy wypadły nieźle. Wszystko to były przeplatane cudownym humorystycznym przekomarzaniem się Ricka i Kate. Kto się pierwszy w kim zakochał i wyciąganie brudów z przeszłości. Flashbacki zmontowane z starych i charakterystycznych scen wyszły bardzo sentymentalnie jakby serial miał się lada dzień skończyć. Były przyjemne, ale żałuję że nie pokuszono się o jakieś nowe ujęcia nakręcone specjalnie z tej okazji. Dobrze też było zobaczyć jak bardzo zmienili się aktorzy przez te 5 lat
- końcówka z Gates trochę niespodziewana, ale tylko trochę. Oczywiście, że nie jest idiotką, ale mogła też jakoś spuentować tą całoodcinkową kłótnie

OCENA 4/6
Castle S05E23 The Human Factor
- trochę przesadzony odcinek. Rozumiem tą lekką konwencje serialu, ale co za dużo to nie zdrowo. Drony, armia, dziwni agenci, teorie spiskowe, przecieki - przesada pakować tyle rzeczy w jednym odcinku bo przez to śledztwo wyszło dość przeciętnie. Dobrze jednak że było się z czego pośmiać. Rick paplający cały czas o buncie maszyn był zabawny, tak jak Kate robiąca mu dowcip. To właśnie sceny między tą dwójką były najlepsze
- koniec trochę zaskoczył. Kate zmieniająca prace? Nie sądzę chociaż odmiana od policyjnych spraw mogłaby wyjść na plus. Tylko co na to Rick?

OCENA 3/6


Castle S05E24 Watershed
- to był finał? Lekko rozczarowujący. Brakowało emocji i napięcia między bohaterami. To nie to co w czwartym czy trzecim sezonie. Może i cliffhanger istotny i trzymający w niepewności, ale to nie jest jakaś wielka bomba, a raczej logiczna konsekwencja całego sezonu, a zwłaszcza jego drugiej połowy. Trochę się przez to rozczarowałem. Teoretycznie odpowiedź jest oczywista i Kate powie tak Rickowi bo odrzucenie jego oświadczyn by wiele zmieniło. Tak jak przyjęcie przez nią nowej pracy. Status quo powinien zostać zachowany i dalej będzie to stary dobry Castle tylko z trochę innym napięciem między głównymi bohaterami
- sama sprawa całkiem przyjemna, ale znowu, to za mało jak na finał.Trochę pogmatwane, trochę przesłuchanie i szukania nowych tropów - taki Castleowy standard.
- bardziej mnie ucieszyło, że Alexis i Martha się pojawiły bo już od dłuższego czasu ich nie było. Lubię te domowe sceny i pokazanie, że to kobiety są najmądrzejsze w tym domu. Do tego plus za powracającą kobietę od sprzętu oraz gościnny występ Mekenna Melvin czyli Alex z Chuck

OCENA 4/6

Copper S01E08 Better Times Are Coming
- dobry odcinek, kontynuacja poprzednich wątków wyszła solidnie, jednak i tak mam sporo zastrzeżeń. Największe dotyczy Morehousa. Za łatwo mu poszło. Wątek z greckim ogniem i zamachem po wygranej Lincolna dobrze się zapowiadał, ale jakoś stracił impet. Może jakby był ważniejszy i więcej miejsca by mu poświęcono odczucia byłby inne. Tak za dużo w tym wszystkim szczęścia i przypadku, a nie planowania
- śledztwo było średnie, porywczość Maguira irytowała. Jednak już sama końcówka z odnalezieniem żony przez Corcyego zaskakująca. Czyli Maguire cały czas chronił przyjaciela, ale raczej Corcky nie będzie z tego zadowolony. Annie i Eva też pewnie nie będą się z tego cieszyły, wprowadzenie żonki wniesie pewnie sporo napięcia

OCENA 4/6

Dark Shadows - Beginnings Episode 13/209
- ruszyło się trochę do przodu. Burt siedział w więzieniu za morderstwa, a Roger jakoś z tym wszystkim jest związany. Nie wiadomo co i jak, ale Burt szykuje zemstę. Czy posunąłby się do sabotowania samochodu? Czy może jest raczej z tych co wolą by ich przeciwnicy cierpieli? Wolałbym ten drugi rodzaj. Ciekawi mnie też czy Victoria coś o tym powie bo jak nie zaczną ją podejrzewać
- a właśnie Victoria - trochę się nowego dowiedziała, ale nic konkretnego. Bardziej mi się w niej podobało, że była w stanie kłamać by osiągnąć swój cel. Co jest jeszcze w stanie zrobić?
- jakie jeszcze tajemnice skrywa Matthew? Odźwierny wie pewnie najwięcej i pewnie odegra jeszcze jakąś istotną rolę

OCENA 2.5/6

Dead Like Me S01E09 Sunday Mornings
- tym razem sporo miejsca dostał ojciec George i pokazane jest, że każdy na swój sposób przeżywa żałobę, a miłość jest nawet jak nie wypowiedziane. Czasem zmieniamy się my, a nie świat który nas otacza, ale to na niego wszystko zwalamy. Podoba mi się w tym serialu, że można się doszukiwać drugiego dna mimo, że cały czas jest poświęcony jednej tematyce. Końcówka trochę pesymistyczna, ale pasująca do serialu, powiedziałbym nawet że przewidywalna
- Roxy wróciła! I jakie zabawne sceny miała. Nie wytrzymała nerwowo i wyciągnęła gościowy dusze po czym dostał on objawienie - cudowny wątek. Jednak najlepsze w odcinku i tak było to jak George powiedziała, że Saul to jej ojczym, a Roxy matka.
- Mason też był świetny. Kilka niezłych scen jak był zakochany, ale przeszedł samego siebie zakładając garniak. Widać też, że coraz bardziej iskrzy między nim, a Daisy

OCENA 4/6

Defiance S01E10 The Bride Wore Black
- to mnie zaskoczyli w tym odcinku! Burmistrz Nickolett okazała się Indoegenem i morderczynią za razem po czym sama została zabita. Lubię takie zwroty akcji i oby w przyszłości było ich więcej. Teraz tylko czekać aż nasz dzielny stróż trafi na ślad pani doktor i złotego artefaktu
- poprowadzenie śledztwa i flashbacki też na plus. Dowiedzieliśmy się trochę nowego o postaciach i do tego ich wypowiedzi były na tyle dwuznaczne by skomplikować śledztwo
- sam ślub wyszedł dobrze widać, że twórcy serialu mają sporo pomysłów by przedstawić obce rasy. Całkiem klimatyczna ceremonie wynagrodziła mi to że młodzi średnio mnie interesują.

OCENA 4/6

Person of Interest S02E19 Trojan Horse
-  Shaw się pojawiła! Szkoda tylko, że zaledwie na moment. Jednak i tak skradła ten odcinek. Nie mogę się doczekać co ciekawego się stanie gdy dorwie się do Root. Poza tym przydałaby się jej pomoc bo stawka jest coraz większa. Chińska organizacja i cyber terroryzm. Dzieję się. Znowu też w wątku odcinka była firma informatyczna i znowu Harold z Johnem zdobyli przyjaciela. Czyżby to budowanie podwalin pod coś większego, a ci geniusze informatyczni mieliby powrócić by pomóc np. w przywróceniu Maszyny?
- Cal nie żyję, a mnie to nie rusza. Wątek HR lekko poszedł do przodu, ale i tak wciąż daleko mu do końca. Pewnie jeszcze przed finałem pokomplikuje się sytuacja Fusco, a teraz Carter będzie pragnęła zemsty. Szkoda tylko, że średnio mnie to obchodzi

OCENA 4/6

Person of Interest S02E20 In Extremis
- sprawa odcinka nudna acz niespodziewana. Kto by pomyślał żeby już na samym początku zatruć numer, a potem szukać jego mordercy. Dobry pomysł i jeszcze wynikał z tego co dzieje się w okół Maszyny.
- Fusco się wywinął. Ledwo. Tylko, że Carter musiała mu pomóc. Jednak może teraz ta dwójka przyczyni się do zamknięcia HR? Najwyższa pora

OCENA 3/6

Person of Interest S02E21 Zero Day
- Maszyna zyskuje samoświadomość? To jest doprawdy ciekawe. Oczekuje, że w finale wydarzy się coś szokującego co zmieni trochę reguły rządzące serialem.
- sceny Root/Finch jak zwykle świetne, nigdy nie wiadomo czego się można spodziewać z powodu jej nieobliczalności. Jakby tego było mało wprowadzono też w to wszystko Grace. Jestem pod wrażeniem jak serial żongluje wątkami i sprawnie opowiada historię
- pojawiła się Shaw! Świetna scena z wyciąganiem Johna z komisariatu. Nie można jej nie lubić. Marzy mi się jej spotkanie z Zoe Morgan, ale na razie trochę na to za wcześnie
- Carter została wrobiona w zabójstwo przez HR. Czyli jeszcze za wcześnie na koniec tego wątku...

OCENA 4.5/6

Person of Interest S02E22 God Mode
- koniec sezonu, pozostaje tylko żałować, że tak szybko. Akcja była fenomenalna, nie dało się nudzić, cały czas się działo coś. Jakiś żarcik, jakieś strzelanie czy pościgi. Było całkiem efektownie i oto miało chodzić. Szczególnie super wyszedł god mode. Maszyna dająca instrukcję bohaterom. To trochę oszukiwanie, ale co tam. Działało
- cliffhanger mocny - Maszyna uzyskuje samoświadomość i zmienia swoją lokalizację. Teraz nawet nie będzie się rebootowała i będzie cały czas zmieniała. Aż się boję czego można się spodziewać bo ostateczny może się zrobić zła. Zabezpieczenia to jedno, ale przecież ona cały czas się rozwija. I po co dzwoniłaby do Root? Co takiego ma jej do przekazania? Pozostaje też wątek Decimy. Na pewno nie odpuszczą tak łatwo.
- scena w pustym magazynie świetna. Miała być Maszyny były pustki. Okazało się też, że jednak nie znamy szefa tej agencji od neutralizowania aktów terroru, a jest nią kobieta. Kolejna silna kobieca postać w tym serialu. Już nie mogę się doczekać żeby ją poznać i zobaczyć jaka aktorka się w nią wcieli
- Carter zaszalała - uwolniła Eliasa i postrzeliła glinę żeby tego dokonać. Zupełnie poza regułami co zupełnie do niej nie podobne. Ciekawe co się z nią stanie w przyszłym sezonie. Trochę tylko średnio, że wątek HR dalej będzie kontynuowany

OCENA 5/6

Suburgatory S01E09 Driving Miss Dalia
-przyjemny odcinek, momentami zabawne i to w sumie tyle co o nim można powiedzieć najważniejszego
- przygody Tess z Dalią śmieszne, szczególnie spotkanie w szkole, albo pod koniec odcinka u Dalli w domu, ale sam wątek romantyczny nudnie się zapowiada. Dobrze jednak, że jest jakiś motyw przewodni na horyzoncie
- George w klubie wypadł ok, jednak jak zwykle w tym seriale niektóre sceny mocno przesadzone przez co już nie zabawne.

OCENA 3/6

True Blood S06E02 The Sun
- nie mam może wiele do powiedzenie o odcinku, ale dobrze się bawiłem. Momentami było tak zabawnie głupio, że humor się od razu poprawił. Choćby Eryk przebrany za dziennikarza czy Jason uważający się za wróżkowego księcia. Cudowne sceny. Fabularnie też nie najgorzej - ludzie się zbroją, są w stanie walczyć z wampirami, ale jeszcze nie znają ich wszystkich sekretów. Zapowiada się dobry wątek na ten sezon. Jest jeszcze Billith z misją ratowania wampirów. Tylko jaki jest prawdziwy cel i plan wobec ludzi? Mam nadzieje, że te dwa wątki zgrabnie się połączą
- u Sooki nudno. Poznała jakiegoś Bena i zapowiada się kolejny wątek romansowy mimo, że mówi ona że nic z tego. Wiadomo przecież jak to się skończy. O wiele bardziej podoba mi się wątek Warlowa i rodzinny status Sooki. Wróżkowa księżniczka. Ciekawe czy np. w następnym sezonie jakoś ta wojna w wróżkowym wymiarze na nią wpłynie. Najwyższy czas powrócić do tego wątku
- u Terrego, Andyego i Sama nudy. Już dawno te postacie przestały być interesujące. Chociaż pomysł z ujawnieniem się zmiennych jest dobry

OCENA 4/6

Under the Dome S01E01 Pilot
 - odcinek dobry, będę oglądał dalej, ale nie mam zamiaru zachwycać się i rozpowiadać jaki to cudowny serial. I bardzo dobrze bo ostatnio mam tak, że im mniej spodoba mi się pilot tym później jest lepiej. Oby w tym przypadku było tak samo. Jednak będzie o to ciężko bo to w końcu CBS i serial letni. Niby coś się zmienia na rynku telewizyjnym, jest zapowiedź rewolucji w tv, ale jeszcze nie oznacza to, że po dobrym pilocie nie będzie gorzej poza tym już mam kilka zastrzeżeń - wątki miłosne i irytujące nastolatki. Boję się, że na tym wątku ten serial polegnie i mnie za nudzi. sami bohaterowie jak na razie do mnie zbytnio nie przemawiają, ale daje im czasu, optymistyczne jest to że wcielają się w nich znane twarze. Może będzie potem iskrzyć i lepiej zostaną poprowadzone. Chociaż ich przedstawienie wyszło całkiem strawnie 
- najlepsza w tym wszystkim jest tajemnica. Pytanie numer jeden to czym jest ta kopuła. I szczerze mówiąc nie chciałbym dostać na nie odpowiedzi zbyt szybko. Bardziej jestem zainteresowany wątkami w okół tego - o co chodzi z nawiedzeniami? Spadające różowe gwiazdy? Czyżby na terenie USA powstało więcej kopuł? A jeśli nie to co to oznacza? Ciekawe jest również o co chodzi z propanem i czy władza miasteczka wie więcej niż mówi o kopule czy może to jakaś inna tajemnica
- w przyszłości chciałbym zobaczyć jakieś zamieszki w mieście, niepokoje społeczne, załamanie się ekonomii, brak zapasów, tworzenie się gangów i porzucenie większości zasad moralnych. Oby to nie były pobożne życzenia

OCENA 4/6


Obejrzane odcinki - 14
Najlepszy odcinek - Person of Interest 2x22
Najgorszy odcinek -  Dark Shadows - Beginnings Episode 13

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz