niedziela, 11 sierpnia 2013

Serialowe podsumowanie tygodnia #45 [05.08.2013 - 11.08.2013]

SPOILERY


Dark Shadows - Beginnings Episode 19/209
- Caroline coraz bardziej oddala się od rodziny. Podoba mi się w jaki sposób jest przedstawiony jej konflikt z resztą. Jej bezgraniczna wiara w Burta została skonfrontowana z prawdą wypowiedzianą przez ciotkę. Teraz czekać aż będzie chciała wysłuchać jego wersji. Dalej poruszane są kwestię Joe/Caroline, ale z tego raczej nic nie będzie, ale ciekawe może być jak się od siebie oddalają 
- w odcinku niestety dużo więcej się nie działo. Za dużo bezsensownych rozmów i niepotrzebnego przedłużenia. Dobrze, że chociaż nastrój jest i muzyka robi niesamowity klimat. Brakuje tylko supernaturalnych zdarzeń

OCENA 2.5/6

Dead Like Me S02E01 Send in the Clown
- to był na prawdę dobry odcinek! Dużo specyficznego humoru, poważnych scen i tematów oraz odpowiednia ilość czasu poświęcona każdemu z bohaterów.  Cieszy też powrót groteskowych form śmierci na czele z przygnieceniem staruszki kontenerem - jedna z najśmieszniejszych scen odcinka
- w ogóle całkiem dużo się pośmiałem co mnie trochę zdziwiło bo zazwyczaj tylko się uśmiecham przy Dead Like Me. George w pracy i odcięcie kciuka, sceny z Roxy czy nowym Masonem były zabawne
- u Lassów rozwód się zbliża i bardzo dobrze. Chociaż i tak ich wątek będzie się ciągnął w nieskończoność to przynajmniej coś nowego. Jednak pooglądałbym więcej terapii bo całkiem nieźle wyszły

OCENA 4.5/6

Luck S01E09 Two Prized Colts Go Head-to-Head
-  po takim odcinku robi się człowiekowi żal, że skasowali serial. Osiem poprzednich było bardzo dobrych, ale ten utwierdził mnie w przekonaniu, że mogłaby to być naprawdę interesująca historia. Postacie zaczęły wchodzić w interakcję i sporo się działo. Akcja z Acem niezwykle klimatyczna mimo, że w ogóle nie śpieszna. Tak jak Gusa pozbywający się problemu - co za scena! Oczywiście główny wątek czyli gangsterska opowieść o władzę w kasynie nie ruszony, ale z chęcią bym go pooglądał dalej
- jednak najlepsze były wyścigi konne! Co za emocję na torze, co za zdjęcia i muzyka, co za ekscytacja na widowni! O takie coś mogę oglądać i oglądać. Cudowna ujęcia w spowolnionym tempie gdzie widać prace mięśni koni oraz przeciągające chwilę niepewnością. Bo nie wiadomo było kto wygra, każdy miał do tego prawo i predyspozycję. Szczególnie w derbach - co za wyścig! Będzie mi tego brakowało. Ech trzeba znaleźć sobie jakiś inny sportowy serial albo nadrobić ostatnie sezony Friday NightLights

OCENA 4.5/6

Ray Donovan S01E04 Black Cadillac
-  nie spodziewałem się tak wciągającego odcinka z idealnie rozłożonymi akcentami. Dramatyczne gdzie trzeba i momentami komediowy. Coraz bardziej lubię Raya, chociaż do miłości jeszcze daleko bo ciężko pokochać takie ciężkie klimaty
- jeden dzień w szkole nie mógł się dobrze skończyć. Ray wiecznie rozproszony i załatwiający swoje sprawy, Abby wkurzona, a dzieciaki wpadające w kłopoty. Z młodym będą jeszcze poważne kłopoty, nie spodziewałem się, że ma problemy z agresją. Scena w salonie pod koniec odcinka idealnie podsumowała całość
- Mickey odzyskał samochód i dostanie kasę. Nieźle, ciekawe co z tym zrobi. Udało mu się wymknąć policji, ale czy sprzeda własnego syna? Nie mam pojęcia, jest on zbyt nieprzewidywalny co pokazała ostatnia scena z jego udziałem - ostra impreza w klubie dla gejów?! Co to miało być? Coraz ciężej sklasyfikować mi jego postać
- podobał mi się humor w tym odcinku - motyw z spaghetti przedni, ale jeszcze przekomarzanie się dwóch braci wyszło zadowalająco.

OCENA 4.5/6

Ray Donovan S01E05 The Golem
- co za klimat! Ponury i depresyjny, zero optymistycznych akcentów, wszędzie można się dopatrywać klęski bohatera. Końcówka była idealna jak Abby w końcu odkrywa, że nie ma pojęcia kim jest jej mąż. Nie ma pełnego obrazu, widziała tyko kilka fragmentów, ale już wie że nie może mu ufać. On natomiast ma wyrzuty sumienia, ale dalej popełnia błędy. Aż chcę się odpalić następny odcinek i odkryć jak głębokie jest bagno w które wpakował się Ray
- teoretycznie były humorystyczny akcenty, ale praktycznie każdy z nich miał jakiś dramatyczny wydźwięk. Okazuje się, że Ezra ma pniaka w bagażniku, a nie trupa by zaraz zrzucić na widza bombę, że umiera. Imprezka dzieciaków przerodziła się w cierpienia Connora. Nawet przykuta Ashley przyniosła szkody dla bohaterów. Dobrze, że Lana ładnie ją załatwiła. Dramatycznie też wyglądają wątki braci Donovanów. Jeden z nich to duży dzieciak, który zostaje naciągnięty na nowy dom, a drugi dowiaduje się, że jego nowa dziewczyna ma męża i dzieci. Strasznie przygnębiające jest oglądanie tego serialu

OCENA 5/6

Suburgatory S01E16 Poetic Injustice 
ogólnie średnio, ale było kilka całkiem niezłych momentów. Nie podobała mi się przede wszystkim Tessa i jej fascynacja nową nauczycielką. Zawsze widziałem ją jako ostoję normalności w Chatswim, ale niestety bardzo dobrze się wpasowało w to miasteczko mimo, że dobrze widzi jakie ono jest
- najlepszy był krokiet i fantazje Sheli. Dobre sceny! Trochę to tez moja zasługa bo z krokieta się śmiałem za każdym razem bo wyobrażałem sobie krokiety z mięsem. Również Fred błyszczał - chęć obejrzenia Californication, wizja Georga i desperacka prośba by ten przespał się z jego żoną. Było się z czego pośmiać i dlatego tym bardziej żałuje że sceny w szkole takie sobie. Spostrzeżenie, że wielkość sztuki może wyniknąć z czystego przypadku i osobistej interpretacji to mało.

OCENA 3.5/6

The Shield S02E04 Carte Blanche 
- Vick i Shane udawali brudnych policjantów i całkiem nieźle im to wyszło. Mają talent aktorski. Podobała mi się konstrukcja tego odcinka gdzie niepozorna sprawa przerodziła się w coś więcej. Pociąg z forsą? Wygląda na wątek który może wrócić za kilka odcinków tak jak ta odznaka Shane'a. Dziwiłem się że tego nie poruszono, ale tylko trzymano to na później. Ciekaw jestem jak rozwiązany zostanie wątek kolejnego członka Strike Team. Kolejna charakterystyczna postać, która może zostać na dłużej czy może jakiś jednoodcinkowy występ?
- śledztwo Wyms i Dutcha ciekawe, ale znowu jakieś krótkie, strasznie mało ich ostatnio, a sceny w pokoju przesłuchań ograniczone do minimum. Mam wrażenie, że więcej miejsca poświęcono problemom Vicka zamiast całego posterunku. Dobrze, że przynajmniej jest pokazany Dutch, który znowu popełnia błędy, a Wyms dalej cięta na Vicka
- jeszcze mniej Juliena i Danny. Jednak ich wątek ciekawy. Ona oskarżona o rasistowskie odzywki i pięknie pokazano jak działa system prawny w Ameryce - każdy może się zgłosić po odszkodowanie. Do tego jeszcze krzyk kobiety. Dobra sprawa, nie taka czarno biała. Szkoda tylko, że cześć scen z tą dwójką została wycięta z odcinka

OCENA 4.5/6

The Shield S02E05 Greenlit
- dopiero zauważyłem, że aktor grający Navarro to Alvarez z Sons of Anarchy. Wzorowa spostrzegawczość, nie ma co
- wątek Armadillo bardzo ciekawy. Ciesze się, że pojawiła się jakaś dłuższa historia w tym sezonie. Bezwzględny gangster, poświęcający swojego brata i trujący dzieci heroiną. Na prawdę mocny wątek czyli dokładnie to czego oczekuje od The Shield. Podoba mi się też zachowanie Lema - niechęć w obrabowaniu pociągu, ale już nie ma nic przeciwko zabiciu Armadillo
- wątek Juliena byłby dobry, gdyby nie poprowadzono go tak szybko. Już ślub? Bez przesady. O wiele bardziej interesuje mnie wątek Danny - jest dużo lepiej poprowadzony. Ktoś się nad nią znęca. Nie zdziwiłbym się jakby to był ten gość od martwych zwierzątek, a nie ta muzułmanka. Podobała mi się konfrontacja dwóch partnerów i stwierdzenie Danny że jej opinia jest zbyt przychylna. Ciekawe czy dostaną nowych partnerów
- śledztwo w sprawie zaginionej staruszki mocne. Przewidywałem, że się jakoś tragicznie skończy np. jej śmiercią, a tu takie coś. I ten wybuch Dutcha o świecie pełnym zwierząt - genialne. Chociaż nie podoba i się to jak się zmienia mimo, że jest to logicznie poprowadzone. Aż boję się jakie będzie jego podejście do życia po 7 sezonach

OCENA 5/6

The Shield S02E06 Homewrecker
- Ronnie zrobił coś innego niż bycie tłem i stanie na czujce. Kto by pomyślał, że ma takie komputerowe zdolności. W ogóle śmieszna scena z hackowaniem laptopa. Z wątków dotyczących Strike Team podobała mi się rekrutacja jak Vick umiejętnie zniechęcił młodego Esposito do dołączenia, a szkoda bo jego bym z chęcią zobaczył.
- sprawa odcinka mocna. Szczególnie początek jak Danny i Julien wchodzą do domu i odkrywają pełno ciał. Świetnie nakręcone, niesamowicie gęsta atmosfera. Potem ciekawe śledztwo, chronienie tyłka przez policjanta i desperacja w zdobyciu pieniędzy przez Connie oraz jej tragiczny koniec. Kolejna świetna scena w serialu. Nie powiem jednak żeby mnie to specjalnie zaskoczyło bo ten serial taki już jest - mocne wydarzenia co chwilę i bezpardonowe podejście.
- Acedeva na patrolu! To było zaskoczenie. Jednak i świetne sceny komediowe. Odzyskanie roweru by okazało się, że to jednak nie ten którego szukali. No i Julien który sporo się nauczył i wykorzystuje zdobyte doświadczenie.
- kolejne kłopoty Danny tym razem torba z marysią. Kto to zrobił? Nie wiadomo, ale coraz mniej prawdopodobne jest, że to ta arabka.

OCENA 4.5/6

True Blood S06E08 Dead Meat
- trochę lepiej niż ostatnio. Tylko trochę. Wątek Sookie dalej mało interesujący chociaż jej chęć przemiany w wampira dobrze uargumentowana. Jednak scena z Samem zupełnie niepotrzebna. Za dużo zmian w charakterze postaci w tym sezonie bo tak lepiej pasują do opowieści. Cieszy też, że trochę Eryc namieszał w planie Billa.
- najlepsze sceny jednak w tajnej placówce. O ile jeszcze moment w spólnej celi takie sobie tak już zachowanie Sary cudowne. Jak popada w szaleństwo, znęca się nad mężem (genialne!) i w końcu popełnia morderstwo po absurdalnym pościgu. Takie True Blood przyjemnie się ogląda.
- dobrze, że zbliża się scena z wizji i mam nadzieje, że w jakiś sposób zaskoczy. Nie chciałbym żeby ktoś z tych wampirów zginął. Może poza Violet bo strasznie średnio wypada. Wille chciałbym dalej oglądać, zwłaszcza w duecie z Jessicą.
- sceny z Samem i Alcidem słabe. Sam wyczuwa, że jego dziewczyna jest w ciąży co jest idiotyczne, natomiast Alcide odszedł z watahy przez co cały dwu sezonowy wątek do kosza. Walka z Rikki nie potrzebna, nie było przecież wcześniej przesłanek, że do czegoś takiego może dojść.

OCENA 3/6

Najlepszy odcinek - The Shield 2x5
Najgorszy odcinek - Dark Shadows - Beginnings Episode 19

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz